Argentyna wita swoją reprezentację, a pezydent kraju zaszokowała przy okazji wszystkich swoim wyznaniem

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Reprezentacja Argentyny w piłce nożnej powróciła do kraju. Choć „Albicelestes” nie przywieźli upragnionego pucharu, na lotnisku powitały ich tłumy wiernych kibiców. Piłkarze spotkali się także z prezydent kraju, Cristiną Fernandez de Kirchner, która zaszokowała wszystkich swoim wyznaniem.

Nie widziałam ani jednego spotkania, nawet tego finałowego

– powiedziała wprost.

Przyznała jednak, że jest dumna z argentyńskich piłkarzy.

Jako prezydent 40 milionów Argentyńczyków czułam ogromną dumę z tego, jak bronili barw Republiki Argentyny – z godnością, poczuciem własnej wartości i możliwości

– zaznaczyła prezydent Kirchner.

Za ciepłe powitanie podziękował gwiazdor reprezentacji „Albicelestes” — Lionel Messi.

Chcę podziękować wszystkim za powitanie. Chciałem przywieźć do domu puchar, aby wszystkich cieszył, ale nie udało się. Staraliśmy się, daliśmy z siebie wszystko, co mogliśmy, ale i tak wielkim szczęściem była gra w finale.

Zawodnicy zostali przywitani na lotnisku Ezeiza w pobliżu Buenos Aires. Nie zdecydowali się na udział w ceremonii powitania w stolicy z obawy przed zamieszkami.

Lap/TVPInfo/rmf24.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych