Robert Lewandowski w otoczeniu mistrzów świata

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Mario Goetze po strzeleniu bramki na wagę Pucharu Świata. Fot. PAP / EPA
Mario Goetze po strzeleniu bramki na wagę Pucharu Świata. Fot. PAP / EPA

No cóż, ku rozpaczy całej Ameryki Południowej – czy także Brazylii, pewne nie jest – i kilkudziesięciu milionów ludzi w Europie, Puchar Świata zdobyli Niemcy. Argentyna była dla świetnych Niemców równorzędną drużyną i przy niewielkim łucie szczęścia to oni mogli w radosnym nastroju wznieść do góry Puchar Rimeta.

Nie tylko szczęście zdecydowało, ale także odporność psychiczna. Co najmniej w dwóch sytuacjach zabrakło napastnikom Argentyny zachowania zimnej krwi, przytrzymania piłki na sekundę i patrząc na ustawienie niemieckiego bramkarza strzelenia jak na treningu. Ale takich „chłodnych” zawodników na świecie jest niewielu. W meczu takiej rangi wszystko jest trudniejsze podwójnie.

Zwycięstwo Niemców uświetniła przepiękna bramka Mario Goetzego. On właśnie zrobił wszystko tak, jak się ćwiczy na treningach. Przyjął piłkę na pierś, a kiedy leciała łagodnym łukiem w dół, zanim zdążyła dotknąć murawy, uderzył ją idealnie prostym podbiciem, trafiając w „długi” róg dla bramkarza. Strzał nie do obrony.

Kiedy cztery lata temu w bardzo podobnych okolicznościach na Mundialu w RPA, z tym, że nie jak to się stało w Brazylii w meczu Niemcy-Argentyna w dogrywce, lecz jeszcze w normalnym czasie gry, w ostatnich minutach Andres Iniesta zdobył zwycięską bramkę w finałowym meczu z Holandią, przez cztery lata, na każdym hiszpańskim boisku każde wejście Iniesty na plac gry i zejście z boiska widzowie nagradzali powstaniem i brawami. Fetowali pomocnika Barcelony jako piłkarskiego bohatera, który podarował Hiszpanii najpiękniejszy piłkarski prezent.

Ciekaw jestem, czy ten piękny zwyczaj zostanie przejęty przez kibiców niemieckich. Na wszystkich stadionach, tak jak to było w Hiszpanii. Także wtedy, gdy Bayern Monachium wystąpi na stadionie Borussii Dortmund, której Goetze jest wychowankiem. Jego przejście do Bayernu dortmundczycy uważali za zdradę i kiedy grał w drużynie z Monachium każde jego zetknięcie się z piłką, każde zagranie kwitowano buczeniem i gwizdami. Jak będzie teraz?

Możemy być natomiast pewni, że naszego Roberta Lewandowskiego, który od tego sezonu będzie – miejmy nadzieję - stałym napastnikiem Bayernu, kibice w Dortmundzie powitają wielkimi brawami. A będzie grał z siedmioma mistrzami świata, którzy wczoraj zdobyli Złotą Nike. Oto oni: – Philipp Lahm, Manuel Neuer, Bastian Schweinsteiger, Thomas Mueller, Toni Kroos, Jerome Boateng i Mario Goetze.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych