Brazylia znowu płacze, dziennikarze rozliczają a internauci kpią. Jeszcze nigdy mecz o trzecie miejsce nie znaczył tyle dla gospodarzy mundialu. ZOBACZ ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/EPA/DIEGO AZUBEL
fot.PAP/EPA/DIEGO AZUBEL

Zasmuceni poziomem gry piłkarzy Brazylii na mistrzostwach świata dziennikarze z tego kraju nie mogli doczekać się końca meczu o trzecie miejsce, w którym Canarinhos przegrali z Holandią. „Uff, tylko 0:3…” - głosił jeden z nagłówków serwisów internetowych.

Tak swoją relację rozpoczął portal uol.com.br, przypominając dotkliwą porażkę 1:7 z Niemcami w półfinale. Szybko jednak zmieniono nagłówek na bardziej neutralny

melancholijne pożegnanie. Jeszcze nigdy mecz o trzecie miejsce nie znaczył tyle dla całej Brazylii. Upokorzona przez Niemców reprezentacja potrzebowała zwycięstwa w ostatnim spotkaniu mundialu, żeby odzyskać przynajmniej trochę godności. Nawet to się nie udało. Luiz Felipe Scolari mylił się, gdy twierdził, że pogrom z Niemcami to tylko trudny do wyjaśnienia wypadek przy pracy

-– oceniono.

Podkreślono jednak, że za zły wynik z Holandią odpowiadają nie tylko piłkarze gospodarzy.

W tym melancholijnym pożegnaniu nawet sędziowanie było słabe. Arbiter podyktował karnego, którego nie powinno być, za to potem nie zauważył fauli w obu polach karnych. Poza tym druga bramka nie powinna być uznana, ponieważ był tam spalony

-– zauważono.

Fiasko! Kolejny pogrom, najgorsza defensywa, najwięcej straconych bramek na mistrzostwach świata w historii (14). Holandia zajęła trzecie miejsce i odebrała podopiecznym „Felipao” szansę na uleczenie ran po katastrofalnym 1:7 z Niemcami. To kolejny występ reprezentacji poniżej krytyki. Kończy mundial z dwoma porażkami, dwoma remisami i zaledwie trzema zwycięstwami. Liczby nie kłamią!

-– skrytykował rodaków dziennikarz serwisu lancenet.com.

Obrazek, który najlepiej oddaje niemoc całego zespołu: na boisku nic nie wychodzi, a korekt taktycznych dokonują ci zawodnicy, którzy nie grają. Rezerwowi podnosili się z ławki, wybiegali przed szkoleniowca i podpowiadali kolegom, jak mają grać

-– relacjonowano.

Widzę wyraźny postęp w grze naszych. Do przerwy z Niemcami było 0:5, a z Holandią tylko 0:2. A pesymiści tylko gadają, że wszystko jest źle

— żartowali internauci.

ann/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych