Brazylia płacze. Najpierw jęk zawodu, potem niedowierzanie, rozpacz i zamieszki. ZOBACZ ZDJĘCIA!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.PAP/EPA/Fernando Bizerra Jr.
Fot.PAP/EPA/Fernando Bizerra Jr.

Dotychczas, to 16 lipca 1950 roku uchodził w Brazylii za dzień narodowej, sportowej tragedii. „Canarinhos” stracili wtedy szansę na tytuł mistrza świata przegrywając na Maracanie w Rio de Janeiro w decydującym meczu z Urugwajem 1:2.

8 lipca 2014 roku wszystko się zmieniło. Kibice zgodnie przyznają – to najczarniejszy dzień w historii brazylijskiego futbolu. Po trzecim straconym przez Brazylię golu w półfinałowym meczu mistrzostw świata przeciwko Niemcom, w strefie kibica w Recife wybuchły zamieszki.

Kibice zgromadzeni na plaży w Rio de Janeiro jękiem rozpaczy przyjęli aż pięć goli zdobytych przez Niemców w pierwszej połowie meczu. Część z nich nie chciała już dalej oglądać meczu i rozeszła się do domu.

Znowu będziemy najbardziej przygnębionym krajem i narodem w świecie

— mówił jeden z brazylijskich kibiców.

Zrozpaczeni brazylijscy kibice skandowali obraźliwe hasła pod adresem swoich piłkarzy. Po szóstej bramce nagrodzili nawet brawami jej strzelca Andre Schuerrle. Gdy zdobył też siódmego gola, dostał już owację na stojąco.

Przepraszam wszystkich rodaków

— powiedział po porażce 1:7 z Niemcami w półfinale mistrzostw świata kapitan reprezentacji Brazylii w meczu z Niemcami, David Luiz.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ:

ann/polskieradio.pl/tvp.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych