Jedenastka plus Franciszek. Fani reprezentacji Argentyny wierzą, że ich piłkarzom pomaga papież

Fot. Twitter
Fot. Twitter

Piłkarze Argentyny, którzy zakwalifikowali się do półfinałów Mundialu w Brazylii, mogą być pewni, że myślami był przy nich ich wielki kibic, papież Franciszek.

Kiedy na zakończenie jednodniowej podróży duszpasterskiej do regionu Molise papież przybył wieczorem do katedry w Iserni, Ojca Świętego pozdrowił chłopiec w biało-niebieskim trykocie argentyńskiej reprezentacji narodowej. Wtedy Franciszek spontanicznie spojrzał na zegarek i pokazał chłopcu czas. W tym momencie pozostało jeszcze pół godziny do zakończenia ćwierćfinałowego meczu między Argentyną a Belgią, decydującego o wejściu do rozgrywek półfinałowych Piłkarskich Mistrzostw Świata.

Informując o tym niemiecka agencja katolicka KNA przypomina rozegrany przed kilkoma dniami mecz Argentyna - Szwajcaria w 1/8 finałów i sytuację, gdy kilka metrów przed bramką argentyńską do piłki doszedł Szwajcar Blerim Dzemaili. Gdyby strzelił gola, wynik na krótko przed końcem meczu byłby 1:1, a w takiej sytuacji oznacza to dodatkową „jedenastkę”. Wykopana przez niego piłka uderzyła w słupek, odbiła się o nogę piłkarza i wylądowała poza bramką. Argentyna zwyciężyła i weszła do mundialowego ćwierćfinału.

Po tak szczęśliwym przypadku teraz wielu fanów reprezentacji Argentyny wierzy, że ich zawodnikom „pomaga” papież - kibic. A ponieważ strzelec jedynej bramki nazywa się Angel di Maria, „musiała w tym być także ręka Matki Boskiej”.

Już wkrótce po tym meczu na portalach społecznościowych ukazały się liczne fotomontaże. Pokazywały m.in. papieża, czubkiem buta wstrzymującego piłkę przed bramką. A deputowany Kongresu Omar Plaini na swoim Twitterze umieścił odpowiednie zdjęcie i opatrzył je tytułem „11+Franciszek”. Argentyńskie media poinformowały, że prawy słupek argentyńskiej bramki, który uratował Argentyńczyków przed odpadnięciem z dalszej gry, zawodnicy już nazywają „Bożym słupkiem”.

Humor zaprezentował także Watykan. Tuż przed meczem Szwajcaria - Argentyna Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało na Twitterze karykaturę, ukazującą dwóch gwardzistów szwajcarskich, którzy spokojnie oglądają mecz w telewizorze, a za nimi stoi gniewnie spoglądający papież Franciszek, którego ramiona okrywa szalik reprezentacji Argentyny. Ten obraz tysiąc razy przekazywali sobie internauci. Ale już pojawiła się zaktualizowana wersja tej karykatury, ukazująca płaczących gwardzistów i pogodnego, nieposiadającego się z radości papieża Franciszka, który wymachuje argentyńskim szalikiem.

bzm/KAI

Fot. Twitter
Fot. Twitter

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych