To nie Neymar, Ronaldo czy Messi, ale 22-letni James Rodriguez stał się największą gwiazdą mistrzostw świata. Kolumbijski pomocnik w czterech spotkaniach zdobył 5 bramek i zanotował 4 asysty. To on poprowadził „Los Cafeteros” do zwycięstwa w meczu 1/8 finału z Urugwajem i to jego najbardziej boją się Brazylijczycy w ćwierćfinale.
Kolumbijczyk wciąż jest graczem AS Monaco, ale to już niedługo może się to zmienić. James Rodriguez zdaniem hiszpańskiego dziennika „Marca” miałby przejść do Realu Madryt za **75 milionów euro.
Odkąd był bardzo mały, James chciał grać profesjonalnie w Hiszpanii, tamtejsza gra bowiem jest bardzo podobna do tej w ojczyźnie. Jest skupiona na technice. Primera Division ma graczy pokroju Ronaldo. Jeśli chodzi o styl gry, mój syn preferuje Real Madryt. James aspiruje do tego, by dokonać wielkich rzeczy. Jego idolem był Zinedine Zidane za czasów gry w klubie
—mówił ojciec piłkarza, Wilson Rodriguez.
Jednak wiceprezydent AS Monaco Wadim Wasiliew powiedział, że Rodriguez, tak samo jak Radamel Falcao, nie jest na sprzedaż.
Piłkarzem AS Monaco Rodriguez jest od 2013 roku. Do księstwa trafił z FC Porto za 45 milionów euro. W swoim pierwszym sezonie w Ligue 1 rozegrał 34 mecze ligowe, w których strzelił 9 goli.
W reprezentacji Kolumbii zanotował do tej pory 26 występów i zdobył 10 bramek. Połowę z nich na brazylijskim mundialu.
ann/przegladsportowy.pl/orange.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/203616-rosnie-cena-gwiazdy-mundialu-zdaniem-hiszpanskiego-dziennika-marca-james-rodriguez-mialby-przejsc-do-realu-madryt-za-75-milionow-euro