Marek Jakóbczak długo podejmował wyzwania na polskich boiskach Ekstraklasy i niższych lig. Największe zmagania przechodził jednak od dwóch lat. Sportowiec cierpiał bowiem na chorobę nowotworową. Jakóbczak ostatecznie przegrał…
O śmierci piłkarza poinformowała na Facebooku jego żona.
MOI I MARKA NAJDROŻSI PRZYJACIELE……MAREK DZIŚ O 12.30 OD NAS ODSZEDŁ …..PAN BÓG POWOŁAŁ GO DO SWOJEJ DRUŻYNY. BĘDZIE TAM DOBRYM ZAWODNIKIEM I TRENEREM. DZIĘKUJĘ WAM ZA WASZE SERCA I DOBRE SŁOWA. BĄDŹCIE Z MOJĄ RODZINA JESZCZE DŁUGO BO TERAZ CIĘŻKI PRZED NAMI CZAS…..
— czytamy w poście na popularnym portalu społecznościowym (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Były piłkarz m.in. Polonii Warszawa w ostatnich latach swojego życia przeżywał prawdziwy koszmar. Lekarze wykryli w jego organizmie nowotwór pierwotny płuc z przerzutem do wątroby. Nowotwór coraz bardziej wyniszczał organizm byłego sportowca.
Na szczęście Jakóbczak mógł liczyć na wsparcie swoich najbliższych, a przede wszystkim swojej żony. To właśnie pani Beata założyła na Facebooku fan page „Marek Jakóbczak - mecz o życie”. Dzięki niej były prowadzone akcje i zbiórki pieniędzy, a do inicjatywy przyłączyli się boiskowi koledzy Jakóbczaka.
Niestety to było zbyt mało, aby uratować jego życie. Miał zaledwie 44 lata.
AM/sportfan.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/202755-znany-polski-pilkarz-nie-zyje-zona-zmarlego-napisala-na-facebooku-pan-bog-powolal-go-do-swojej-druzyny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.