Holandia pokonała Chile 2:0 w poniedziałkowym meczu grupy B piłkarskich mistrzostw świata. Bramki: 1:0 Leroy Fer (77-głową), 2:0 Memphis Depay (90+2).
Pierwsza połowa nie dostarczyła emocji. Drużyny nie forsowały tempa, a najciekawszą akcję kibice oglądali dopiero w 40. minucie, gdy po imponującym rajdzie przez pół boiska Arjen Robben nie trafił w bramkę.
Holendrzy mogli prowadzić już pięć minut wcześniej, ale Stefan de Vrij oddał niecelny strzał głową. Podobnie jak tuż przed przerwą - po drugiej stronie boiska - Chilijczyk Felipe Gutierrez.
Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie, głównie za sprawą rezerwowych zawodników Holandii. W 77. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową popisał się Leroy Fer, wprowadzony na boisko… kilkadziesiąt sekund wcześniej. To był pierwszy kontakt z piłką pomocnika występującego w angielskim Norwich City.
Chilijczycy rzucili się do odrabiania straty, ale w doliczonym czasie gry „nadziali się” na kontratak Holendrów. Robben popędził lewą stroną i tuż przed linią końcową dośrodkował na pole karne, gdzie wynik strzałem z bliska ustalił Memphis Depay. Napastnik PSV Eindhoven staje się rewelacją holenderskiej ekipy na mundialu w Brazylii. W poprzednim meczu, z Australią, również wszedł z ławki rezerwowych i strzelił gola.
br/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/201999-mundial-2014-holandia-pokonala-chile-20-i-zajmuje-pierwsze-miejsce-w-grupie-zobacz-zdjecia