Papież Franciszek powiedział, że jeśli przy parafii nie ma klubu sportowego, to znaczy, że czegoś w niej brakuje. Na placu Świętego Piotra, zamienionym w wielkie boisko i salę gimnastyczną, papież spotkał się z kilkudziesięcioma tysiącami sportowców amatorów.
Na spotkanie przybyły delegacje powołanego 70 lat temu Włoskiego Centrum Sportowego, zrzeszającego 13 tysięcy katolickich klubów sportowych ze 144 miast i miasteczek, działających między innymi przy parafiach. Należy do nich milion osób.
Ważne jest to, moi drodzy, aby sport pozostał zabawą. Tylko wtedy, gdy jest zabawą, działa dobrze na ciało i duszę
— stwierdził papież zwracając się do dzieci, młodzieży, dorosłych oraz trenerów.
Nazwaliście mnie waszym kapitanem i za to wam dziękuję. Jako kapitan zachęcam was do tego, by nie zamykać się w obronie, ale by iść do ataku, by razem rozegrać nasz mecz
— mówił Franciszek.
Apelował:
Nie zadowalajcie się przeciętnym remisem, dawajcie z siebie wszystko, oddając się w życiu temu, co naprawdę jest ważne.
Papież podkreślił, że przynależność do klubu sportowego oznacza odrzucanie indywidualizmu oraz wszelkiego egoizmu i izolowania innych.
To okazja do spotkania, bycia z innymi, wzajemnej pomocy, współzawodnictwa w duchu wzajemnego szacunku i wzrastania w braterstwie
— przypomniał.
Poprosił, aby do sportowej rywalizacji dopuszczać wszystkich, nie tylko tych najlepszych, także osoby chore i mające różne ograniczenia.
Sport to droga wychowania. Ja widzę trzy drogi dla młodzieży: droga edukacji, droga sportu i droga pracy
— mówił papież.
Jeśli są te trzy drogi, zapewniam was, że nie będzie uzależnień, żadnych narkotyków, alkoholu
— dodał.
Papież stwierdził, że szkoła, sport i praca umożliwiają rozwój i podążanie do przodu.
Zakończył zaś swe wystąpienie słowami:
Módlcie się za mnie, bo ja też mam swój mecz do rozegrania, to wasz mecz i całego Kościoła. Módlcie się, abym mógł grać aż do dnia, gdy Pan wezwie mnie do siebie.
Z okazji spotkania z papieżem plac przed bazyliką watykańską i prowadząca do niej aleja zostały zamienione w wielką wioskę sportową z dziesiątkami boisk, bieżni i sal gimnastycznych pod gołym niebem. Można było grać w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, jeździć konno, w ping-ponga i bilarda.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/199642-papiez-franciszek-do-sportowcow-amatorow-nie-zadowalajcie-sie-przecietnym-remisem-dawajcie-z-siebie-wszystko-oddajac-sie-w-zyciu-temu-co-naprawde-jest-wazne