Jan Tomaszewski zbojkotował inicjatywę Zbigniewa Bońka

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Podczas meczu Polski z Litwą na stadionie PGE Arena w Gdańsku miało dojść do wyjątkowego wydarzenia. Reprezentanci „Orłów Górskiego” mieli świętować 40-lecie zdobycia trzeciego miejsca na mundial w RFN. Niestety nie wszyscy byli piłkarze dopiszą.

Na mecz nie wybierają się Robert Gadocha i Jan Tomaszewski. Nieobecność tego pierwszego wiąże się z aferą korupcyjną . Przed pamiętnym meczem z Włochami  w 1974 roku Gadocha przyjął od Argentyńczyków 18 tysięcy dolarów łapówki, za to by biało-czerwoni, którzy mieli już zapewniony awans do dalszej fazy mistrzostw świata, zagrali z pełnym zaangażowaniem, tak by z grupy wyszli także Latynosi.

Robert Gadocha po wygranej z Włochami 2:1 pieniądze zachował dla siebie. Afera wyszła dopiero długo po mundialu, a wielu piłkarzy z tamtej kadry ma do niego żal do tej pory.

Brak Jana Tomaszewskiego to inna bajka. Legendarny bramkarz nie chce się spotkać z Grzegorzem Lato i Władysławem Żmudą, którzy jego zdaniem maczali palce w tym, że został usunięty z Klubu Wybitnego Reprezentanta, po tym jak zaczął krytykować reprezentację i działania PZPN w czasach, gdy Lato był prezesem związku.

Ja ich traktuję jako przyjaciół z boiska, dzięki którym przeżyłem wspaniałe chwile w sporcie, ale ponieważ oni wystąpili o to, by wymazać mnie z ludzkiej pamięci, a żaden z kolegów nie stanął w mojej obronie, to na zaproszenie od Zbyszka Bońka odpowiedziałem, że nie chcę psuć tej uroczystości swoją obecnością. Władek Żmuda i Grzesiu Lato byli moimi wspaniałymi przyjaciółmi, natomiast jako działacze skompromitowali nie tylko siebie, ale cały polski sport

— powiedział Tomaszewski cytowany przez sportowefakty.pl

Dziwię się Jankowi, że nie będzie go z błahego powodu. Tworzyliśmy przecież kiedyś wielką drużynę

— powiedział „Faktowi” Władysław Żmuda, zaznaczając, że to nie i Lato, ale Komisja Etyki usunęła go z Klubu Wybitnego Reprezentanta

W imprezie wymyślonej przez prezesa Zbigniewa Bońka mają pojawić się za to wszyscy pozostali żyjący medaliści.

MG/Fakt

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych