Koszykarze PGE Turów Zgorzelec jako pierwsi awansowali do finału ekstraklasy. Pokonali w półfinale po raz trzeci Rosę, tym razem w Radomiu 85:79. Ich rywalem będzie zwycięzca rywalizacji drugiej pary Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot (stan 2-1).
W Radomiu przewaga wicemistrza Polski nie podlegała dyskusji od pierwszej do ostatniej minuty i sięgała momentami 20 punktów (najwyższa 67:46 w 28. min.). Podopieczni trenera Miodraga Rajkovica wymusili na gospodarzach aż 16 strat (sami mieli tylko siedem), po przechwytach zdobyli 18 pkt (Rosa osiem), a z kontrataku 21 (gospodarze 15).
W ekipie ze Zgorzelca ton nadawali Polacy. Najskuteczniejszy był powracający do formy po kontuzji i długiej rehabilitacji Michał Chyliński - 17 pkt, drugim strzelcem Łukasz Wiśniewski - 15, a Damian Kulig miał double-double - 10 pkt i 10 zbiórek. W zespole Rosy najwięcej punktów uzyskał Łukasz Majewski - 17.
Turów, najlepsza drużyna sezonu zasadniczego, bez porażki w play off awansował do finału Tauron Basket Ligi - w pierwszej rundzie pokonał AZS Koszalin 3-0.
Rosa, która po raz pierwszy w historii PLK gra w play off i od razu dotarła do półfinału, rywalizować będzie o brązowy medal MP z przegranym z pary Stelmet - Trefl. Zarówno walka w finale (do czterech zwycięstw), jak i o brąz (do dwóch wygranych) rozpocznie się 29 maja.
PGE Turów przystąpi do rywalizacji o złote medale z przewagą parkietu, jak przed rokiem. Wówczas jednak grający z trzeciej pozycji Stelmet wygrał finał 4-0.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/196740-pge-turow-zgorzelec-w-finale-ekstraklasy-juz-niebawem-okaze-sie-kto-bedzie-ich-rywalem