Piłkarz Wisły Kraków przyłapany u bukmachera. Czy to przekreśli jego karierę?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Łukasz Burliga, zawodnik „Białej Gwiazdy” został nagrany przez jednego z kibiców w punkcie przyjmowania zakładów. To kolejny skandal, który stawia pod znakiem zapytania profesjonalizm polskich piłkarzy. Burliga nie jest bowiem wyjątkiem.

Łukasz Burliga stoi w kącie niewielkiego zakładu bukmacherskie­go, przodem do ściany. Przegląda ofertę, coś notuje. W końcu podchodzi do kasy, po chwili wyciąga portfel. Zachowanie piłkarza Wisły Kraków w piątkowe popołudnie nagrał telefonem komórkowym nasz czytelnik

— informuje „Przegląd Sportowy”.

Z kolei popularny portal piłkarski weszlo.com alarmuje, że piłkarz ma poważne problemy z hazardem i wymaga terapii.

Kto wie, czy nie napisze przewodnika po polskich kasynach. Być może to złe języki opowiadają o uzależnieniu od hazardu, być może wredni ludzie dorabiali teorie do niewinnych wypadów na miasto. Być może. Ale niekoniecznie

— informuje Weszło!

Włodarze Wisły Kraków nie zajęli jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Gdy przyjrzymy się jednak innym przypadkom zawodników, którzy obstawiali wyniki meczów w zakładach bukmacherskich, możemy podejrzewać, że przyszłość Burligi nie jest malowana w jasnych barwach.

Dla Mariusza Zaganiacza wizyta u „buka” zakończyła się opuszczeniem ekstraklasy. Sprawiedliwość dotknęła również środowiska sędziowskiego. Arbiter Hubert Siejewicz miał tylko obstawiać wynik meczu Agnieszki Radwańskiej, ale to nie przekonało prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który rozwiązał z nim kontrakt.

Czy podobnie będzie i tym razem? Burliga powinien mieć się na baczności.

AM/”Przegląd Sportowy”/weszlo.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych