Eugen Polanski: "Mecz z Niemcami nie ma sensu". Piłkarz jedzie w tournée niemieckiego klubu, a nie na zgrupowanie kadry

Wygląda na to, że kolejny „farbowany lis” w reprezentacji Polski w piłce nożnej odmawia przyjęcia powołania na zgrupowanie kadry. Mało chlubny wyczyn Ludovica Obraniaka powtórzył zawodnik Hoffenheim, Eugen Polanski.

Dziennikarze uznali, że to wyłącznie z powodu tournée niemieckiego klubu w Indiach. Okazuje się, że przyczyny absencji piłkarza są jednak dużo bardziej złożone.

Nie chodzi o Indie. Sezon się skończył, mecz reprezentacji nie odbywa się w terminie FIFA, a Polska nie zakwalifikowała się na mundial. Trener uzasadnił, że piłkarze, którzy nie walczą o wyjazd na mundial, potrzebują teraz więcej spokoju. Gdyby Polska grała na mistrzostwach, nie miałbym problemu z uzyskaniem zgody na uczestnictwo w tym spotkaniu

— mówi „Przeglądowi Sportowemu” Polanski.

Chociaż zawodnik tłumaczy, że próbował przekonać kierownictwo klubu do zmiany decyzji, to jednak wcale nie ukrywa swojego stosunku do meczu z Niemcami. Na pytanie o to, czy rozgrywanie takiego meczu ma sens, odpowiada:

Za dużo nie ma. Z jednej strony rezerwowe składy, z drugiej na treningi mamy tylko 1-2 dni

— twierdzi piłkarz.

Co ciekawe, Polanski nie jest również pewny swojego występu w meczu z Litwą w Gdańsku. Okazuje się bowiem, że trudno będzie mu przerwać urlop…

Musiałbym porozmawiać z trenerem i kierownictwem Hoffenheim. Skoro teraz widzą taki problem, to nie wiem, co będzie w czerwcu. Niby mam wolne, ale nie wiem, czy klub zgodziłby się żebym pojechał na kadrę i mecz podczas urlopu

— przekonuje Eugen.

Jak widać, reprezentacja Polski nie jest priorytetem dla wszystkich piłkarzy, którzy legitymują się polskim paszportem. Czyżby Jan Tomaszewski miał rację?

AM/”Przegląd Sportowy”