Bokser postawił na siebie i przegrał. Teraz ma nadzieję, że bukmacher zwróci mu jego pieniądze

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Bokser Maciej Miszkiń obstawił swoją wygraną i przegrał. Teraz ma nadzieję, że bukmacher odda mu jego pieniądze.

Wynik walki Macieja Miszkinia i Pawła Głażewskiego podczas sobotniej gali boksu w Legionowie wzbudził wiele kontrowersji.

Widzieliście, jak wygląda Głażewski? Boks zawodowy polega na wyniszczaniu się, na mocnych ciosach, a nie na jakimś drapaniu

— denerwował się 31-letni Miszkiń podczas spotkania z dziennikarzami.

Zaskoczył wszystkich, gdy wyznał, że obstawił swoje zwycięstwo i stracił na tym 2000 złotych. Na zakład w połowie zrzuciła się jego małżonka.

Jak uważacie wy? Decydujcie. Sędziowie zdecydowali inaczej. Mam nadzieję, że bukmacher to widział i odda mi moje dwa tysiące

— wypalił pięściarz z Sokółki.

Ciekawe, czy bokser odzyska pieniądze. A swoją drogą, stawiając na siebie musiał naprawdę wierzyć w to, że wygra. A może chciał się dodatkowo zmotywować?

zz/sportfan.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych