Trudny sezon, który obfitował w liczne imprezy, na czele z igrzyskami olimpijskimi, ale również kontuzje, odcisnął swoje piętno na naszej najlepszej biegaczce narciarskiej, Justynie Kowalczyk. Sportsmenka zemdlała po rozmowie z dziennikarzami.
Do zdarzenia doszło po uroczystości przekazania samochodu wylosowanemu szczęśliwcy w ramach Orlen Maratonu Warszawskiego (sama Kowalczyk przebiegła 5 km - przyp. red.).
Zrobiło mi się ciemno przed oczami i upadłam. Chwilę później miałam badanie ekg, sprawdzono mi poziom glukozy i wypuszczono. Wszystko jest w porządku, proszę się nie martwić
— powiedziała „Przeglądowi Sportowemu” Kowalczyk.
Chcielibyśmy posłuchać się naszej mistrzyni, ale nie sposób przejść obojętnie obok tego, że Justyna traci siły. Z pewnością ostra rywalizacja przy poważnej kontuzji nie pozostała bez wpływu na jej obecny stan zdrowia. Na szczęście złota medalistka olimpijska ma jeszcze przed sobą kilka miesięcy na wzięcie oddechu.
AM/”Przegląd Sportowy”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/191309-justyna-kowalczyk-zemdlala-po-udzieleniu-wywiadu-placi-cene-za-morderczy-sezon