Justyna Kowalczyk zemdlała po udzieleniu wywiadu. Płaci cenę za morderczy sezon?

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Trudny sezon, który obfitował w liczne imprezy, na czele z igrzyskami olimpijskimi, ale również kontuzje, odcisnął swoje piętno na naszej najlepszej biegaczce narciarskiej, Justynie Kowalczyk. Sportsmenka zemdlała po rozmowie z dziennikarzami.

Do zdarzenia doszło po uroczystości przekazania samochodu wylosowanemu szczęśliwcy w ramach Orlen Maratonu Warszawskiego (sama Kowalczyk przebiegła 5 km - przyp. red.).

Zrobiło mi się ciemno przed oczami i upadłam. Chwilę później miałam badanie ekg, sprawdzono mi poziom glukozy i wypuszczono. Wszystko jest w porządku, proszę się nie martwić

— powiedziała „Przeglądowi Sportowemu” Kowalczyk.

Chcielibyśmy posłuchać się naszej mistrzyni, ale nie sposób przejść obojętnie obok tego, że Justyna traci siły. Z pewnością ostra rywalizacja przy poważnej kontuzji nie pozostała bez wpływu na jej obecny stan zdrowia. Na szczęście złota medalistka olimpijska ma jeszcze przed sobą kilka miesięcy na wzięcie oddechu.

AM/”Przegląd Sportowy”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.