Juventus, Benfica, Sevilla i Valencia w półfinale piłkarskiej Ligi Europejskiej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

W Walencji miejscowy zespół odrobił trzybramkową stratę z Bazylei, a awans wywalczył po dogrywce. Wszystkie ćwierćfinałowe rewanże wygrali gospodarze.

Przed tygodniem „Stara Dama” wygrała we Francji 1:0, a gdy już w czwartej minucie Andrea Pirlo zapewnił jej prowadzenie, sprawa awansu wydawała się rozstrzygnięta. W 18. minucie niepewność w sercach i głowach turyńskich piłkarzy oraz kibiców zasiał Jimmy Briand, który doprowadził do remisu. Złudzeń pozbawił jednak gości w drugiej połowie Claudio Marchisio

Jednobramkową zaliczkę z wyjazdu obroniła również Benfica Lizbona, która przed własną publicznością pokonała holenderski AZ Alkmaar 2:0. Oba gole zdobył urodzony w Brazylii, ale grający dla Hiszpanii Rodrigo.

Od grudnia to 25. wygrane spotkanie 32-krotnego mistrza Portugalii. W tym czasie zanotował on też trzy remisy, a przegrał tylko z FC Porto w krajowym pucharze.

Z tym zespołem na własnym stadionie rozprawiła się FC Sevilla. Straty po 0:1 w pierwszym meczu gospodarze odrobili już w piątej minucie, kiedy rzut karny wykorzystał Chorwat Ivan Rakitic. Po pół godzinie gry było już 3:0.

W 79. na 4:0 podwyższył Francuz Kevin Gameiro, a honorowego gola dla „Smoków” uzyskał tuż przed końcowym gwizdkiem Ricardo Quaresma.

W 38. minucie po trafieniu Paco Alcacer gospodarze objęli prowadzenie, a jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Chilijczyk Eduardo Vargas. W 70. minucie ponownie Alcacer posłał piłkę do siatki gości. Konieczna była dogrywka.

W 113. minucie Alcacer, po zagraniu wprowadzonego na boisko chwilę wcześniej Argentyńczyka Pablo Piattiego, z bliska zdobył czwartą bramkę, a załamanych piłkarzy z Bazylei pogrążył pięć minut później Juan Bernat, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. 5:0!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych