Real Madryt awansował do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów mimo porażki w rewanżowym meczu z Borussią Dortmund 0:2

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.PAP/EPA/BERND THISSEN
Fot.PAP/EPA/BERND THISSEN

Real Madryt przegrał na wyjeździe z Borussią Dortmund 0:2 (0:2) w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów, ale awansował do półfinału dzięki zwycięstwu w Hiszpanii 3:0.

Tego rewanżu kibice Borussii długo nie zapomną. Podobnie zresztą fani Realu, którzy już przed meczem usłyszeli pierwszą złą informację. Z powodu kontuzji kolana zabrakło w ich zespole Cristiano Ronaldo.

Tymczasem w BVB po pauzie za kartki wrócił do składu Robert Lewandowski. Napastnik reprezentacji Polski rozegrał całe spotkanie, a Łukasz Piszczek został zmieniony w 81. minucie. Pierwszy przed szansą stanął Real, gdy w 17. minucie słoweński sędzia Damir Skomina podyktował rzut karny za zagranie ręką przez Piszczka. Wykonawcą „jedenastki” był Angel Di Maria, ale strzał Argentyńczyka obronił Roman Weidenfeller.

Ta sytuacja dodała skrzydeł gospodarzom, którzy rzucili się do ataku. Wywierali presję na zawodnikach Realu, zmuszając ich do coraz poważniejszych błędów. Defensywa Realu grała bardzo niepewnie i już w 24. minucie po stracie piłki przez Pepe pierwszą bramką zdobył Marco Reus.

Ten sam zawodnik trzynaście minut później podwyższył na 2:0 (tym razem stratę zaliczył Asier Illarramendi). Reus dopadł do piłki, która odbiła się od słupka po strzale Lewandowskiego i bez problemu trafił do siatki. Kibice BVB szaleli z radości, ale kolejnych bramek swoich ulubieńców już się nie doczekali. Najbliżej szczęścia Borussia była w 65. minucie, gdy Henrich Mchitarjan minął już Ikera Casillasa, po czym… trafił w słupek.

Trener Borussii Dortmund Juergen Klopp po rewanżowym spotkaniu powiedział:

Ten mecz powinien być zachowany, nagrany na wideo i pokazywany wszystkim zespołom, które przegrały pierwsze spotkanie 0:3. Jako dowód, że zawsze jest szansa. Niesamowity wieczór! Rozegraliśmy tak dobre spotkanie, że nie mogę mieć do nikogo z drużyny żadnych pretensji. Neven Subotic powiedział mi, że jest dumny z przynależności do naszego zespołu. To mówi wszystko.

Awans zespołu z Madrytu został dość chłodno odebrany w stolicy Hiszpanii, gdyż nie takiej gry Realu spodziewali się kibice.

Niewiele brakowało, a starcie zakończyłoby się katastrofą -

podsumowują spotkanie hiszpańscy komentatorzy.

Skompromitowali się przed Borussią Dortmund. Klub mający pół miliarda euro budżetu i 3 gole przewagi cudem przeżył 90 minut. Daleko mu było do poziomu drużyny aspirującej do zwycięstwa Lidze Mistrzów.

  • grzmi El Mundo.

ann/PAP/IAR

-

Uwaga!

Promocje na ciekawe książki wSklepiku.pl!

Zniżki sięgają nawet 90%!

SPRAWDŹ SAM!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych