Julia Tyszkiewicz (18 l.), córka znanych sportowców, została zawieszona w grze. Może jedynie trenować. Młoda koszykarka ma zawieszoną licencję. Zamiast grać w meczach o stawkę procesuje się ze swoją byłą szkołą i związkiem.
Rodzice zawodniczki JTC MUKS Poznań w ubiegłym roku zabrali córkę z Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZKosz w Łomiankach, twierdząc, że w placówce dochodzi do poważnych nadużyć.
Musieliśmy tak zareagować. Wychowawca pił alkohol z uczennicami, chamskie odzywki były czymś normalnym
—tłumaczy ojciec Julii, Piotr Tyszkiewicz, były piłkarz VfL Wolfsburg.
Wielkopolski Związek Koszykówki oskarżył rodziców koszykarki o zerwanie umowy i zażądała zapłaty 30 tysięcy złotych odszkodowania.
Przez konflikt Piotra Tyszkiewicza i jego żony Beaty Krupskiej-Tyszkiewicz (była reprezentantka Polski w koszykówkę) ze związkiem obecny klub 18-latki nie może jej wystawić do gry, przez co cierpi jej kariera.
My nie jesteśmy tym ludziom nic winni. Julia tym bardziej. Nie można jej za to karać. Jeżeli PZKosz uważa, że musimy zapłacić - powinien iść z tym do sądu. Jeśli będzie wyrok, to oczywiście zapłacimy
— mówi Tyszkiewicz w rozmowie z portalem rmf24.pl.
Bardzo zależało mi na tym, by ta dziewczyna normalnie grała w koszykówkę, by wzmocniła poznańską drużynę. Ale pan Piotr Tyszkiewicz niestety zabrał mi wszystkie argumenty
— odpowiada prezes Wojciech Chomicz.
Polski Związek Koszykówki także odpiera zarzuty rodziców Julii Tyszkiewicz. W specjalnie wydanym oświadczeniu pisze, że licencja była zawarta zgodnie z prawem.
Maciej Gąsiorowski/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/188926-mloda-koszykarka-uziemiona