Polski Komitet Olimpijski otrzymał z MKOl informację o wyniku badania antydopingowego Daniela Zalewskiego. U członka bobslejowej "czwórki" wykazano obecność zakazanego środka (stymulanta) o nazwie "N-ethyl-1-phenylbutan-2-amine".
Próbki moczu ("A" i "B") zostały pobrane od zawodnika w dniu 23 lutego.
MKOl poinformował także Światową Agencję Antydopingową (WADA) oraz Międzynarodową Federację Bobslei i Skeletonu (FIBT).
Polski bobsleista nie przyznaje się do winy.
Nigdy nie przyjmowałem żadnych środków dopingujących. Kiedy trener mnie poinformował o wynikach, to myślałem, że żartuje. Przyjmowałem tylko badane laboratoryjnie odżywki. Podejrzewam, że któraś z nich mogła być zanieczyszczona niedozwoloną substancją –
mówił na antenie TVP Info Zalewski.
Przypomnijmy, że na igrzyskach w Soczi polska załoga bobslejowa zajęła 27. miejsce (na 30 startujących).
To nie jedyny przypadek dopingu u polskiego sportowca podczas zimowych igrzysk olimpijskich. Wcześniej w Vancouver w 2010 roku zdyskwalifikowano za niedozwolony środek (EPO) biegaczkę narciarską Kornelię Kubińską (wówczas Marek), a w Calgary w 1988 roku na dopingu przyłapano hokeistę Jarosława Morawieckiego (podwyższony poziom testosteronu).
Hokeista tłumaczył się, że środek został podany mu w barszczu z krokietami na przyjęciu u Polonii. Doping u Morawieckiego spowodował, że wygrany mecz Polaków z Francją (6:2) został zweryfikowany na walkower 2:0 dla "Trójkolorowych".
Maciej Gąsiorowski/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/101204-polski-olimpijczyk-na-dopingu