Dlaczego nie odpowiadał Małyszowi "cześć"?

Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Przez lata mówiło się o tym, że Sven Hannawald, to zadufana w sobie gwiazdka skoków narciarskich. Sam Adam Małysz mówił, iż popularny "Hanni" nie odpowiadał mu "cześć". Teraz słynny niemiecki skoczek tłumaczy się ze swojego zachowania.

Podczas zawodów tak bardzo się skupiałem na swoim występie, że nie zawsze kojarzyłem, co się działo obok mnie. Gdybym słyszał "cześć" od Adama, to na pewno bym odpowiedział. Znajdowałem się jednak w czymś, co nazywam "tunelem", nic do mnie nie docierało -

wyjaśnia Hannawald.

Zwycięzca wszystkich konkursów 50. edycji Turnieju Czterech Skoczni przekonuje, że nie żywi urazy do polskich kibiców, którzy nie zawsze traktowali go dobrze.

Rzucanie śnieżkami traktuję jako niewiele znaczący incydent i nie chowam do nikogo urazy. Polskę bardziej kojarzę z Małyszem, z którym bardzo się szanowaliśmy. Nasza rywalizacja była wyjątkowa - mówi były skoczek narciarski.

Mamy nadzieję, że to szczere słowa, a nie umizgi w stronę potencjalnych nabywców jego biografii...

AM/gwizdek24.se.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.