„Gazeta Wyborcza” przeanalizowała działalność zawodową Franciszka Małeckiego-Trzaskosia, ojca 12-letniej Sary, prowadzącej wymyślony przez jej rodziców kanał na YouTube „Perspektywa Sary”. Okazuje się, że ojciec „najmłodszej sejmowej reporterki” m.in. prowadził dwie fundacje, za których działalność nie złożył sprawozdań już od kilkunastu lat, co jest wbrew prawu.
Przypomnijmy, że o Sarze, wówczas 10-letnie dziewczynce, głośno zrobiło się w lipcu 2024 roku, gdy zadawała w Sejmie pytania politykom, m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu, a prezes PiS odpowiedział jej, że „to nie są sprawy dla dzieci” i by sobie odeszła. Ostatecznie ówczesny marszałek Sejmu Szymon Hołownia zmienił przepisy tak, by nieletni dziennikarze nie mieli wstępu do Sejmu.
Tymczasem na jaw wyszła konfliktowość rodziców Sary. Konflikt państwa Małeckich-Trzaskosiów z dyrekcją szkoły, do której uczęszczała Sara, narósł tak bardzo, że placówka zdecydowała się rozwiązać z nimi umowę przed końcem roku szkolnego. W odpowiedzi rodzice dziewczynki złożyli prywatny akt oskarżenia przeciwko 50 osobom, niemal wszystkim nauczycielom z placówki i niektórym rodzicom innych uczniów.
Teraz w swoim tekście w „Gazecie Wyborczej” Dorota Karaś podała, że Franciszek Małecki-Trzaskoś prowadzi dwie fundacje - Instytut Badań i Analiz Działalności Jednostek Samorządu Terytorialnego oraz Fundację Edukacji Społecznej Figure Culturales, w której zatrudnił swoją żonę w 2012 roku. Podpisał z nią umowę na pensję wynoszącą 9,5 zł, a dwa dni później Marzena Małecka-Trzaskoś poszła na zwolnienie lekarskie, następnie zaszła w ciążę i już nie wróciła do pracy. ZUS nie chciał wypłacić jej wynagrodzenia i wszczął kontrolę wobec fundacji. Zakład nie odpowiedział „GW”, jakie były jej ustalenia.
Brak obowiązkowych sprawozdań
Według informacji „Wyborczej”, jedna z fundacji Małeckiego-Trzaskosia działa od czternastu lat, a druga od jedenastu lat. Jednak żadna z nich w tym okresie nie złożyła obowiązkowych sprawozdań!
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, sprawujące nadzór nad Fundacją Figure Culturales, w 2024 roku złożyło wniosek do sądu w tej sprawie. Sprawą zajmuje się sąd w Sosnowcu. Z kolei nadzór nad drugą z fundacji sprawuje MSWiA. Resort przekazał „GW”, że wielokrotnie domagał się od Fundacji nadesłania sprawozdań za działalność, ale bez skutku.
Zastanawiający jest też sposób działania wspomnianych Fundacji - miały one organizować szkolenia w całej Polsce. Fundacja Instytut Badań i Analiz Działalności Jednostek Samorządu Terytorialnego przeprowadzała m.in. kursy dla sędziów , kuratorów czy pracowników socjalnych, podczas których Małecki-Trzaskoś uczył ich… jak przetrwać spotkanie z psychopatą i jak stosować „empatyczną manipulację”. Jak podaje „GW”. za jednodniowe szkolenie życzył sobie ok. 2,8 tys. zł.
Wątpliwości ws. wykształcenia
Wątpliwa jest też sprawa kwalifikacji ojca Sary. Anna Golus opisując jego działalność szkoleniową w 2024 roku ustaliła, że Franciszek Małecki-Trzaskoś zdał maturę dopiero w 2022 roku. Z kolei wedle tego, co mówił Wirtualnej Polsce, doktorat miał przygotowywać już… dwa lata później.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/747746-nowe-oburzajace-informacje-nt-perspektywy-sary
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.