„Artykuł p. Jacka Harłukowicza jest zlepkiem manipulacji i podłej insynuacji. To nikczemne co zrobił ten pan. Nie ma to nic wspólnego z prawdą” – pisze Teresa Gaj w oświadczeniu, do którego dotarł portal wPolityce.pl. Odpowiada w nim na oszczerczy artykuł Onetu, szkalujący Martę Morawiecką. 99-letnia doktor neurologii, niezwykle zasłużona w walce o wolną Polskę, żołnierz Armii Krajowej i była narzeczona „Zapory”, stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniom i pisze wprost o „hienach dziennikarskich”.
Doniesienia Onetu
„Zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o przejęcie mieszkania weteranki przez Martę Morawiecką” – tak brzmi tytuł teksu Jacka Harłukowicza. Twierdzi w nim, że „krewny powstanki warszawskiej Teresy Gaj złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie możliwego doprowadzenia seniorki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości”.
Chodzi o czteropokojowe mieszkanie w centrum Wrocławia, którego 3/4 udziałów w zamian za dożywotnią opiekę przejęła Marta Morawiecka. Odwiedziliśmy 99-letnią powstankę, którą faktycznie opiekuje się opłacana przez Morawiecką kobieta. Tyle że weteranka twierdzi, iż nie przepisywała swojego mieszkania na siostrę byłego premiera. Niejasności w tej sprawie jest jednak więcej. Bratanica pani Teresy mówi, że nie zna krewnego, który złożył zawiadomienie.
— pisze Harłukowicz w Onecie. I choć o „nieznanym krewnym” z artykułu niczego więcej dowiedzieć się nie można, cały tekst jest wielkim uderzeniem w siostrę byłego premiera.
Odpowiedź dr Teresy Gaj
Okazuje się jednak, że Teresą Gaj Martę Morawiecką wiąże wieloletnia więź. Nic dziwnego, że na doniesienia Onetu zareagowała ona tak emocjonalnie i stanowczo. Teresa Gaj przekazała portalowi wPolityce.pl swoje oświadczenie, w którym jednoznacznie odcina się od medialnych doniesień, nazywając je manipulacją, insynuacjami i kłamstwem. ‘
Od bardzo wielu lat MARTA MORAWIECKA opiekuje się mną z (jest) ogromnym zaangażowaniem. Artykuł p. Jacka Harłukowicza jest zlepkiem manipulacji i podłej insynuacji. To nikczemne co zrobił ten pan. Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Tak się zachowują podli dziennikarze, którzy żerują na zacnych, niesłychanie pomocnych osobach. Niczym hieny dziennikarskie.
TERESA GAJ
Kim jest Pani Teresa?
Teresa Partyka-Gaj jest emerytowanym, cenionym lekarzem neurologiem. 99-letnia weteranka była żołnierzem Armii Krajowej, do której dołączyła w wieku 15 lat. Złożyła przysięgę i otrzymała pseudonim „Kotwica”. Po wojnie utrzymywała kontakt z oddziałami leśnymi partyzantki antykomunistycznej w okolicy Ratoszyna. Byli to ludzie majora Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. Z legendarnym „Zaporą” łączyła ją szczególna relacja. Był dla niej nie tylko towarzyszem w walce o wolną Polskę, ale także narzeczonym. Historią tą podzieliła się kilka lat temu także z naszym portalem.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Narzeczona legendarnego „Zapory”: „Podziwiałam go za waleczność, odwagę, ale też za skromność”
Teresa Gaj jest postacią publiczną. Nie tylko cenionym lekarzem neurologiem, ale świadkiem historii, przez lata obecnym także w mediach. Skąd to nagłe najście i przyklejanie brudnej narracji? Publikacja Onetu wywołała ogromne oburzenie Pani Teresy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ma ona spełnić jakieś inne cele. „Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Tak się zachowują podli dziennikarze, którzy żerują na zacnych, niesłychanie pomocnych osobach” – podkreśla Teresa Gaj.
mall /wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/735088-tylko-u-nas-teresa-gaj-o-artykule-onetu-podla-insynuacja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.