Boże Narodzenie to święto życia i rodziny – dwóch rzeczywistości, które są dziś najbardziej atakowane we współczesnych wojnach kulturowych. To celebracja urodzin, radosne obchody ku czci życia, które przychodzi na ten świat, choć nie ma warunków i zabezpieczeń. W ostateczności dziecko okazuje się zbawieniem. Kto je przyjmuje, przyjmuje Boga. Najlepszym rozwiązaniem staje się rozwiązanie, czyli poród.
Najlepiej rozumieją to mędrcy i prostaczkowie, w tamtym momencie reprezentowani przez trzech królów i pasterzy. Ćwierćinteligentna masa, sytuująca się między mędrcami a prostaczkami, widzi natomiast w narodzinach nie błogosławieństwo, lecz przekleństwo. Doradza wybór śmierci zamiast zgody na życie. Dlatego dziś najbardziej niebezpiecznym miejscem na świecie dla człowieka jest łono matki. To właśnie tam – w miejscu, gdzie dziecko powinno być najbezpieczniejsze – ginie najwięcej ludzi na naszym globie: więcej niż na wojnach, w wypadkach, katastrofach żywiołowych lub z głodu.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/716780-boze-narodzenie-swieto-zycia-i-rodziny