Przedstawiciele ponad 60 organizacji i stowarzyszeń zrzeszających rodziców, nauczycieli, opiekunów, wychowawców zorganizowali dziś przed Kancelarią Prezydenta konferencję dotyczącą utworzenia Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. Pod koniec kwietnia Koalicja skierowała do głowy państwa petycję, w której sprzeciwia się rozporządzeniu MEN o zakazie zadawania uczniom prac domowych.
Na konferencji prasowej głos zabierali m.in. prezes Fundacji Mamy i Taty dr Marek Grabowski, Agnieszka Pawlik-Regulska ze Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności” czy Hanna Dobrowolska z Ruchu Ochrony Szkoły.
55 proc. rodziców dzieci w wieku szkolnym jest przeciwna likwidacji prac domowych. Za tą likwidacją jest 30 proc. rodziców
— podkreślał Marek Grabowski.
Likwidacja powoduje to, że dzieci nie będą uczyć się dobrych nawyków: pracowitości, odpowiedzialności. A ten czas, prawdopodobnie, jak pokazują badania, będą spędzać przy smartfonach i komputerach, co na pewno nie wyjdzie im na zdrowie
— mówił.
Jestem pod kancelarią prezydenta. Rodzice apelują do głowy państwa o zablokowanie zakazu prac domowych, czy obcięcia podstawy programowej (z ważnymi wydarzeniami z historii Polski włącznie). Petycję w tej sprawie przygotowała Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły
— napisał na platformie X publicysta Jan Pospieszalski, publikując nagrania.
„Brak zaufania, podważanie naszego autorytetu”
Agnieszka Pawlik-Regulska zwróciła z kolei uwagę, że rozporządzeniu zakazującemu nauczycielom zadawania dzieciom prac domowych sprzeciwiają się nie tylko rodzice.
Również nauczyciele przyjęli z niesmakiem wprowadzenie w ciągu roku szkolnego zakazu zadawania obowiązkowych prac domowych. Postrzegamy to jako brak zaufania i podważanie naszego autorytetu, wbrew temu, co oficjalnie mówi MEN
— oceniła przedstawicielka Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności”.
Zamiast wspierać nam i wzmacniać naszą pozycję, Ministerstwo stawia nas pod murem, grożąc nam palcem, mówiąc: „nie wolno”
— dodała.
To żenujące, że osobom odpowiedzialnym za polską oświatę należy tłumaczyć w różnych pismach wysyłanych do fundacji, że prace domowe są potrzebne polskim dzieciom
— powiedziała Pawlik-Regulska.
Nauczycielka powoływała się także na badania publikowane m.in. w „Dzienniku Gazety Prawnej”. Jak zauważyła, zaledwie ok. 8 proc. nauczycieli opowiada się za całkowitą likwidacją zadań domowych.
Ponad połowa nauczycieli uważa również, że ograniczenie prac domowych wpłynie negatywnie na efektywność nauczania dzieci
— zwróciła uwagę.
Mimo tak wielu opinii krytycznych, MEN wprowadziło rozporządzenie, które zaczęło obowiązywać w trakcie roku szkolnego. Nie wiem, czy osoby pracujące w MEN mają świadomość, że my jako nauczyciele jesteśmy zobowiązani do tego, żeby na początku roku szkolnego poinformować uczniów oraz ich rodziców, w jaki sposób dzieci będą oceniane
— powiedziała Agnieszka Pawlik-Regulska.
My to robimy na podstawie Prawa Oświatowego. Już Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał pismo do MEN, w którym wskazał na złą delegację ustawową rozporządzenia i jego sprzeczność z kartą nauczyciela, prawem oświatowym i konstytucją
— wskazała.
Petycja do prezydenta
Przedstawicielka Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności” zwróciła uwagę, że istnieje jedna możliwość powstrzymania rozporządzenia MEN i jest nią złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją i ustawami.
Jak podkreśliła Pawlik-Regulska, takich właśnie działań Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oczekuje od prezydenta Andrzeja Dudy. Swoje oczekiwania przedstawiciele rodziców i nauczycieli wyrazili także w petycji przygotowanej pod koniec kwietnia.
Od kilku miesięcy z uwagą i niepokojem obserwujemy działania Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zauważamy, że destabilizują one polski system edukacji oraz szeroko otwierają szkoły na niebezpieczne ideologie, pozbawiając je zarazem komponentu narodowego. Jako obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, rodzice, nauczyciele, działacze społeczni, przedstawiciele organizacji pozarządowych podejmujemy szereg działań, aby zahamować niebezpieczne dla polskiej edukacji reformy. Analizujemy i opiniujemy projekty rozporządzeń przygotowywanych przez MEN, bierzemy udział w prekonsultacjach i konsultacjach oraz posiedzeniach sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, piszemy pisma i petycje do Ministerstwa Edukacji Narodowej, informujemy opinię publiczną o szkodliwości i negatywnych skutkach wprowadzanych reform
— czytamy w petycji do Andrzeja Dudy.
Wielu prawników i ekspertów zwraca uwagę w przestrzeni publicznej, że nie ma ono prawidłowej delegacji ustawowej, jest sprzeczne z Konstytucją, Kartą Nauczyciela i ustawą Prawo oświatowe. Jako pierwszy pisał o tym już w lutym Rzecznik Praw Obywatelskich, który wydał opinię krytyczną o wspomnianym projekcie rozporządzenia. Podobnie projekt ten skrytykowała m.in. Sekcja Oświatowa NSZZ „Solidarność”
— wyliczają.
Autorzy petycji wskazują, że rozporządzenie budzi także zaniepokojenie rodziców. Ci przecież znają swoje dzieci najlepiej i wiedzą, że są umiejętności wymagające przećwiczenia w domu, a na to pozwalają właśnie prace domowe.
Ich brak powoduje, że rodzice są wyłączeni z procesu edukacyjnego, nie wiedzą, co ich pociechy omawiają na lekcjach, co potrafią, a z czym mają problem. Nie mogą pomóc, zareagować. Warto wspomnieć, że do tej pory bardzo duże zaangażowanie polskich rodziców w proces edukacyjny było ewenementem na skalę światową
— czytamy.
Apelujemy o zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego na podstawie art. 191 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 188 pkt 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, o zbadanie zgodności § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Edukacji z dnia 22 marca 2024 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. z 2024 r., poz. 438): z ustawą z dnia września 1991 r. o systemie oświaty ( z z r poz z pó n. zm.; zwłaszcza z jej art. 44zb), z ustawą z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (przede wszystkim art. 12 ust. 2) oraz z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej (w tym z jej art. 70 ust. 1 oraz 92 ust. 1).
— wskazują autorzy petycji.
Swój apel do prezydenta Koalicja kończy stwierdzeniem, że można spodziewać się, iż jeśli nie uda się zatrzymać „wątpliwego prawnie, szeroko krytykowanego, niekonstytucyjnego” rozporządzenia, stanie się ono „zielonym światłem” dla kolejnych złych i niekoniecznie zgodnych z prawem zmian w systemie edukacji.
Pełna treść petycji
aja/X, ruchochronyszkoly.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/691242-rodzice-i-nauczyciele-przeciwko-likwidacji-prac-domowych