Ludzie, którzy sami siebie uważają za postępowych i oświeconych, lubią przedstawiać Kościół jako instytucję wspierającą anachroniczne myślenie i stan zacofania. Przywołują przy tym często opowieść o tym, jak to hierarchia kościelna blokowała rozwój nauki, ponieważ broniła systemu ptolemeuszowego przed kopernikańskim i prześladowała Galileusza.
Zarazem te same osoby potrafią gorąco protestować przeciw naukowcom, którzy sprzeciwiają się teorii gender lub teorii o antropogenicznych źródłach zmian klimatycznych. Wysuwają nawet postulaty, by wspomniani badacze byli za swe poglądy wyrzucani z uczelni lub karani przez sądy. Czym się to jednak różni od pomysłów, by ukarać Galileusza?
Teorie naukowe to nie prawdy objawione
Nauka nie może rozwijać się bez podważania dotychczasowych pewników.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/689460-kto-traktuje-teorie-naukowe-jak-dogmaty-religijne