Chorwacja, podobnie jak wszystkie inne kraje europejskie, boryka się z poważnym problemem demograficznym.
Dowodem na to jest najnowszy spis ludności w tym kraju Adriatykiem. Według spisu ludności z 2021 r. w Chorwacji mieszka 3,88 mln ludzi. To duży spadek w porównaniu do spisu powszechnego z 2011 roku, który wykazał około 4,2 mln mieszkańców. Spadek o 400 000 osób w ciągu zaledwie dziesięciu lat – to fatalny wynik jak na kraj tej wielkości.
Chorwaci mogą za to „podziękować” wejściu do Unii Europejskiej. Po nieograniczonym otwarciu dla nich rynku pracy na Zachodzie wielu zdecydowała się opuścić ojczyznę. Większość z nich to ludzie młodzi, według niektórych szacunków jest ich około 250 tys. Ci, którzy będą rodzić swoje dzieci, przywitają je gdzie indziej, a nie pod pięknym chorwackim niebem.
CZYTAJ TAKŻE:
— Euro w portfelu zabolało Chorwatów. Przyszłość gospodarcza nie rysuje się w jasnych barwach
Wydaje się, że chorwacka polityka nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze skali problemu, przed którym stoi ich kraj. Analitycy twierdzą, że na poziomie rządu nadal nie ma jasnej strategii walki z kryzysem demograficznym. Jeśli jakaś siła polityczna próbuje tego dokonać, to są to przeważnie improwizacje władz lokalnych, które wprowadzają pewne rozwiązania na szczeblu gminnym. Niektóre z nich jak się okazuje są bardzo udane. Taki właśnie projekt wdrożyła gmina Legrad. To małe miasteczko w Podravinie, regionie w północno-zachodniej Chorwacji, niedaleko Koprivnicy, miasta z silnym przemysłem spożywczym (stąd pochodzi znana również w Polsce Podravka).
W ciągu ostatnich dwudziestu lat Legrad, podobnie jak inne mniejsze miasta, odnotował duży spadek liczby mieszkańców. Skłoniło to burmistrza gmin Ivana Sabolicia do podjęcia ciekawej inicjatywy. Polega ona na przekazywaniu młodym parom pustych domów, których w gminie jest wiele. Rodziny płacą symboliczną cenę 1 kuny (0,13 centów) za domy będące własnością gminy –i mogą się do nich - oczywiście po wymaganym w większości przypadków remoncie – wprowadzić. Warunkiem przystąpienia do programu jest nieukończenie 45 roku życia.
Rozpoczęliśmy akcję w 2018 roku, przede wszystkim po to, by przyciągnąć nowych mieszkańców, czyli zatrzymać tych młodych ludzi, którzy chcieli się stąd wyprowadzić
— mówi naszemu portalowi Sabolić.
Celem programu jest poprawa wizerunku demograficznego gminy Legrad. W tym celu sprzedajemy grunty budowlane i domy po cenie 1 kuny. W ten sposób pozbywamy się także odziedziczonych przez nas nieruchomości, co wiązało się z dużymi kosztami utrzymania”. Oprócz udostępniania domów i gruntów gmina pomaga także w zakupie nieruchomości oraz ich remoncie. Pomaga także w finansowaniu i załatwianiu wszelkich formalności niezbędnych do budowy nowego domu.
A jakie są rezultaty tych działań?
Do tej pory dzięki tym wszystkim działaniom udało nam się przekonać 41 młodych rodzin do pozostania, czyli do przeprowadzki z innego miasta. O skuteczności naszego działania świadczy także liczba dzieci w przedszkolach. Kiedy po raz pierwszy rozpoczynaliśmy wdrażanie naszych działań, mieliśmy jedną małą grupę. Teraz mamy 4 duże
— wyjaśnia burmistrz.
Dodatkowym czynnikiem, który pomaga młodym parom w podjęciu decyzji o osiedleniu się w Legradzie, jest praca. Specyfika tego miejsca polega na tym, że w pobliżu znajduje się kilka dużych ośrodków przemysłowych (Koprivnica, Varaždin) i każdy, kto przyjedzie w te rejony, bez problemu znajdzie zatrudnienie. Podravina jest regionem stabilnym gospodarczo, mimo to wielu młodych ludzi zdecydowało się na wyjazd za granicę. Powodem tego była nie tylko wyższa pensja, ale i system pomocy młodym rodzinom, który zawiódł.
Przykład Legrada pokazuję, że tam, gdzie młodzi ludzie otrzymują pomoc, decydują się pozostać, nawet jeśli żyją za niższą pensję. A te w Podravinie wcale nie są takie złe, bo wyższe niż średnia krajowa chorwacka i wynoszą ok. 1100 euro netto.
W zeszłym roku w Republice Chorwacji urodziło się niecałe 33 000 dzieci, podczas gdy zaledwie kilka lat temu rodziło się około 40 000 dzieci rocznie. Podravina również musiała się zmierzyć z niskimi liczbami, niezależnie od stabilności gospodarczej, bo bliskość Słowenii, Austrii i Niemiec zachęca ludzi do wyjazdu
— mówi nam Sabolić, członek Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji, i kontynuuje:
Bez pracy, bez zabezpieczenia kobiet w ciąży przed zwolnieniem, stymulacji do rodzicielstwa, miejsc w przedszkolach i rozwiązania kwestii mieszkaniowych, nie będzie postępu.
Swoją drogą, jego partia na szczeblu państwowym przeżywa duży kryzys m.in. dlatego, że przestała zajmować się sprawami prawdziwie lewicowymi. W terenie, w mniejszych miejscowościach, sytuacja jest odmienna, czego dowodem jest polityk taki jak Sabolić. Mieszkanie w Legradzie ma jeszcze jedną zaletę. Nietknięta przyroda.
Tutaj człowiek naprawdę może żyć w zgodzie z naturą. Stymulujemy i finansujemy wszystkich, którzy mają inicjatywy biznesowe związane z agroturystyką. Podravina jest piękna i chcemy, żeby ludzie ją odkryli
– podsumowuje Sabolić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/680295-rozmawialismy-z-burmistrzem-ktory-rozdaje-domy-za-13-centow