W roku 1900 Włodzimierz Sołowjow napisał jeden ze swych najgłośniejszych utworów: „Krótką opowieść o Antychryście”. Opowiada ona o czasach ostatecznych, w których na świecie pojawia się wielki mąż stanu, ekolog, pacyfista i ekumenista, głoszący sprawiedliwość społeczną i pojednanie wszystkich religii, prezentujący się jako dobroczyńca i zbawca całej ludzkości. Dzięki swej niezwykłej zręczności i umiejętności przekonywania udaje mu się zwieść większość przywódców i mieszkańców naszej planety, którzy opowiadają się za jego panowaniem na Ziemi. W rzeczywistości jest on Antychrystem, który zamierza zdetronizować Chrystusa i na gruzach chrześcijaństwa zbudować nową świecką religię. Jest to religia zawierająca co prawda elementy chrześcijańskie, lecz zredukowane do wymiaru społecznego i pozbawione odniesień do transcendencji.
W utworze Sołowjowa w chwili ostatecznej próby wierność Jezusowi zachowuje jedynie garstka chrześcijan reprezentujących trzy nurty tej religii: katolicy pod wodzą papieża Piotra II, prawosławni na czele z rosyjskim mnichem Janem oraz protestanci z niemieckim profesorem teologii Ernstem Paulim.
A teraz małe ćwiczenie umysłowe. Antychryst pojawia się dziś. Naprzeciw niego stają papież Franciszek, patriarcha moskiewski Cyryl oraz Margot Kässmann, protestancka teolożka stojąca jeszcze niedawno na czele Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Kogo odnajdzie w nich: przeciwników czy sprzymierzeńców?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/665587-krotka-opowiesc-o-antychryscie-anno-domini-2023