„Przedłużenie przez nas kontroli na granicy ze Słowacją zależy od efektów obecnych kontroli i wyłonienia rządu na Słowacji” - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński w dzisiejszym, porannym wywiadzie dla Polskiego Radia 24. „Im łatwiej będzie tutaj nielegalnym migrantom dotrzeć i im łatwiej będą przyjmowani do systemów wsparcia, tym będzie ich więcej” - przekonywał.
Wróciły kontrole na przejściach granicznych ze Słowacji
Od północy w środę obowiązuje tymczasowo przywrócona kontrola na granicy ze Słowacją. Kontrole, szef MSWiA, wprowadził na 10 dni, do 13 października. Granicę można przekraczać tylko na przejściach granicznych - 8 drogowych, 3 kolejowych. Uruchomiono też 11 przejść pieszych, jednak wyłącznie dla obywateli UE, państw EFTA – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Konfederacji Szwajcarskiej i ich małżonków oraz dzieci.
Kontrola graniczna została wprowadzona w trybie pilnym na podstawie kodeksu granicznego Schengen. Po pierwszych dziesięciu dniach, na jakie została wprowadzona - do 13 października - będzie można ją odnawiać na kolejne, nie dłuższe niż 20-dniowe okresy.
Niewykluczone przedłużenie kontroli granicznych
W trybie pilnym maksymalny całkowity okres przywrócenia kontroli może wynosić dwa miesiące. W tzw. trybie normalnym o wprowadzeniu kontroli musi zostać poinformowana z czterotygodniowym wyprzedzeniem Komisja Europejska.
To będzie zależało w dużej mierze od efektów tych kontroli oraz od tego, jak szybko wyłoni się nowy rząd słowacki, bo efektywna kontrola i efektywne zablokowanie na tym odcinku szlaku bałkańskiego bezie wymagało dobrej współpracy z rządem słowackim
— wyjaśnił szef MSWiA pytany o możliwe przedłużenie czasu ich obowiązywania.
Wiele wskazuje jednak na to, że okres kontroli na granicy ze Słowacją zostanie przedłużone w zgodzie z obowiązującymi zasadami kodeksu Schengen. Mówił o tym także w rozmowie z Polskim Radiem 24 wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker.
W ostatnich miesiącach szlak bałkański jest bardzo aktywny, a jedna z odnóg prowadzi przez Słowację. Nielegalna migracja przez Słowację, Polskę i Czechy do Niemiec w ciągu ostatnich miesięcy wzrosła o niemal 1000 proc.
— poinformował Szefernaker.
Podkreślił, że tylko w przeciągu ostatnich dwóch tygodni zatrzymano 551 nielegalnych migrantów na tym kierunku.
Od początku roku, przy granicy ze Słowacją zatrzymaliśmy ponad 1600 migrantów. Dla przykładu przy granicy z Czechami było to 200 osób, więc widać, że ten szlak słowacki jest dzisiaj najczęściej wykorzystywany przez mafie, które przewożą nielegalnie migrantów na północ Europy]
— wskazał.
Będziemy obserwować sytuację i reagować. Została powołana specjalna grupa funkcjonariuszy z Czech i Niemiec, która obserwuje sytuację i wymienia się informacjami o nielegalnych transportach. Będziemy też informować o sytuacji w naszym regionie organy unijne
— wskazał.
Mamy duży problem i Słowacja ma duży problem
Przypomniał, że w sobotę na Słowacji odbyły się wybory i nowy rząd słowacki, który będzie powstawał musi współpracować z rządem polskim i rządem czeskim w tej sprawie.
Mamy duży problem i Słowacja ma duży problem - w porównaniu z rokiem ubiegłym aż niemalże o 1000 proc. wzrosła liczba nielegalnych migrantów ujawnionych na terenie Słowacji
— powiedział minister Kamiński. Podkreślił, że jest też dużo więcej nieujawnionych nielegalnych migrantów, którzy szlakiem bałkańskim próbują przez ten kraj dostać się głównie do Niemiec.
Także zdaniem wiceministra Szefernakera nielegalna migracja jest dzisiaj wielkim problemem Europy i potrzebne są działania wspólne.
Zamknięcie paru przejść granicznych między Polską a Słowacją nic nie zmieni, znajdą się inne miejsca. Dlatego dobrze, że w naszym regionie są wspólnie podejmowane działania i powstają zespoły, które wspólnie reagują na szlaki, które w tej chwili trzeba zablokować
— ocenił.
Unijna polityka migracyjna jest nieodpowiedzialna i w tej chwili organy unijne nie podejmują działań w celu zatrzymania nielegalnej migracji. My jesteśmy za tym, żeby zatrzymać tą migrację już w miejscach, w których te osoby rozpoczynają drogę do Europy
— zaznaczył.
„Nie ma granic potencjalnej liczby nielegalnych migrantów do Europy
Straż Graniczna poinformowała we wtorek, że od początku roku przy granicy ze Słowacją zatrzymała 1603 migrantów, a przy granicy z Czechami prawie 279. W sumie, przy południowej granicy Polski - która jest wewnętrzną granicą Unii Europejskiej - polskie służby zatrzymały 1882 osoby korzystające z tzw. szlaku bałkańskiego nielegalnej migracji. Rok temu było ich 78, a dwa lata temu 32 osoby.
Szef MSWiA został m.in. zapytany o słowa posłanki Elżbiety Gelert (PO), która stwierdziła, że „jeżeli postawimy sobie jakąś granicę, ile faktycznie możemy przyjąć takich osób i tego się trzymając, myślę, że to pozwoli w jakimś stopniu jednak na tym zapanować”. Szef MSWiA ocenił, że „jest to bzdura i kolejna infantylna wypowiedź przedstawicielki Platformy Obywatelskiej”.
Podkreślił, że „nie ma takich granic, ponieważ liczba potencjalnych nielegalnych migrantów na świecie jest ogromna”.
Im łatwiej będzie im tutaj dotrzeć i im łatwiej będą przyjmowani do systemów wsparcia dla nielegalnych migrantów, tym będzie ich więcej
— dodał.
Takie słowa oznaczają, że politycy z Platformy Obywatelskiej są politycznie gotowi przyjmować na teren Polski nielegalnych migrantów z innych państw Unii Europejskiej, których systemy są już niewydolne, takie jak chociażby w przypadku Niemiec w tym momencie
— wskazał Mariusz Kamiński.
Kontrole a wybory
Paweł Szefernaker podkreślił, że podjęte działania nie mają nic wspólnego ze zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami w Polsce.
Te działania mają na celu tylko i wyłącznie postawienie tamy w naszym regionie. Czesi zrobili to samo - parę godzin po polskiej decyzji podjęli decyzję o zamknięciu granicy ze Słowacją, a tam nie ma przecież żadnych wyborów
— wskazał.
Niezadowolenie z wprowadzonych przepisów wyrazili mieszkańcy terenów przygranicznych. W nocy odbył się protest w Leluchowie (woj. małopolskie), którego mieszkańcy uzasadnili tym, że wielu okolicznych przedsiębiorców żyje wyłącznie z handlu przygranicznego i obawiają się, że zamknięcie przejścia granicznego pozbawi ich środków do życia.
Szukamy rozwiązania, żeby problem, który pojawił się w lokalnej społeczności jak najszybciej rozwiązać
— skomentował minister.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/665145-wrocily-kontrole-na-granicy-ze-slowacja-moga-potrwac-dluzej