Polskie służby mundurowe padły ofiarą fali hejtu wywołanej przez część polityków opozycji, aktywistów, a ostatnio również ludzi sztuki. Okazuje się, że zupełnie inne zdanie na temat wojska, Straży Granicznej i policji mają mieszkańcy przygranicznych miejscowości.
Reporter Polskiego Radia 24 udał się z kamerą do miejscowości położonych tuż obok ogrodzenia na granicy Polski z Białorusią.
Pytając mieszkańców o stosunek do wzmożonej obecności polskich mundurowych usłyszał:
Dobrze, że są. Podejrzewam, że tak myślą wszyscy w Białowieży, i starsi, i młodsi
– powiedziała jedna z kobiet.
O zdanie poprosił też jednego z seniorów mieszkających tuż obok granicznego ogrodzenia.
Wojsko, Straż Graniczna, policja i więcej nic nie wiem. I spokój. Z początku każdy się bał, ale teraz dobrze, dzięki temu, co tu postawiono
– stwierdził mężczyzna.
Bez nich koniec
Emocji nie kryła też jedna z kobiet, której córka przez pewien czas bała się opuszczać dom.
Mam młodszą córkę. To ona w ogóle z domu nie wychodziła. Bała się. Ale teraz, gdy jest ten płot i wojsko, to może się przejść
– mówiła.
Zapytana o to, co oznaczałoby usunięcie płotu granicznego, odparła:
Nie wiem, co to by było. Koniec. Nie wiem, czy bylibyśmy w tych domach.
mly/YT/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/664714-reportaz-z-granicy-wojsko-straz-policja-i-spokoj