Lech Wałęsa z pompą świętował swoje 80. urodziny. Nie zabrakło jednak dość nieprzyjemnego incydentu, którego autorem jest sam jubilat. Były prezydent w nieeleganckich słowach skomentował wygląd piosenkarki Natalii Szroeder.
Impertynencki komentarz Wałęsy
Wałęsa w Gdańsku świętował podwójnie – 80. rocznicę urodzin oraz 40-lecie przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla. Na imprezie nie zabrakło Moniki Olejnik, Henryki Krzywonos czy aktora Roberta Więckiewicza. Specjalny zjazd prowadził Maciej Stuhr, a piosenkarka Natalia Szroeder zaśpiewała Wałęsie piosenkę Czerwonych Gitar „Nie spoczniemy”.
Kiedy Szroeder skończyła śpiewać Wałęsa uraczył piosenkarkę swoją opinią na temat jej wyglądu.
Ja pani bardzo dziękuję i zgłaszam do pani praktyczną prośbę, by pani już nie schodziła z wagi, bo pani będzie miała problem pocałować nawet wodę pod prysznicem
— rzucił w stronę piosenkarki Wałęsa.
Zakłopotana Szroeder, nie wiedząc, jak zareagować na tak impertynencki komentarz, odpowiedziała tylko: „To wielki zaszczyt być tutaj”.
Na słowa Wałęsy zareagował Jan Krzysztof Bielecki.
Panie Maćku, można zgłosić panu reklamację? Jestem zdruzgotany tym, że prezydent tak zareagował na ten recital
— powiedział Bielecki, jednak szybko głos oddano kolejnej osobie.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/Twitter/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/664681-prostactwo-walesa-na-wlasnym-benefisie-obrazil-piosenkarke