1. Słychać głosy o ukraińskiej niewdzięczności wobec Polski. W związku z tym chciałbym przywołać dyplomatyczną radę Baltazara Gracjana SJ z jego Brewiarza dyplomatycznego. Gracjan radzi, aby starać się być ciągle niezbędnym i nie liczyć na wdzięczność. Bowiem – autor powołuje się tu na Tacyta – wspomnienie o doznanych łaskach jest trudne do zniesienia. Gracjan pisze: „Gdy ktoś ugasi pragnienie, odwraca się od źródła, wyciśniętą cytrynę rzuca się po prostu. Gdy mija uzależnienie człowieka, kończą się zwykle stosunki, a nimi – uznanie dla dobroczyńcy”.
2. Nie można abstrahować od tzw. ducha narodowego, wypowiadającego się w kulturze i w historii (dotyczy to wszystkich narodów).
3.W szczególności dużo do myślenia daje ludobójstwo wołyńskie i dzisiejsza tej zbrodni ocena w Ukrainie. Niepokoić może kult Bandery i innych osób nieprzychylnych Polakom. Niepokoją problemy z ekshumacją i godnym pochówkiem okrutnie pomordowanych Polaków. Media donosiły, że przynajmniej niektórzy Ukraińcy żądają, aby Polska oddała im Przemyśl z okolicznymi powiatami.
4.Zadaniem polityków, dyplomatów jest troska o dobro wspólne, w tym także o dobre relacje międzynarodowe i międzypaństwowe. W tej trosce nie można jednak życzeń mylić z trudnymi realiami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/663537-kilka-mysli-okolodyplomatycznych