Nie da się wyrwać korzeni Warszawy, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomnie i niezwyciężone - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z powstańcami warszawskimi.
W Parku Wolności w stołecznym Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się spotkanie prezydenta RP Andrzeja Dudy i prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego z powstańcami warszawskimi, w trakcie którego wręczone zostały odznaczenia państwowe.
Co roku zadawane jest to pytanie o to, czy było warto (rozpocząć powstanie). Popatrzcie na Warszawę – na tę, która rośnie wszerz i wzdłuż, jest coraz piękniejsza i bardziej nowoczesna. Warszawę, do której przyjeżdżają zagraniczni goście i mówią: „ale rozwój”
— powiedział prezydent Andrzej Duda.
Zaznaczył, że jest to zasługa powstańców warszawskich.
Nie byłoby tego rozwoju, tej ambicji, upartości i twardości, gdyby nie wasz przykład, a także wasze bohaterstwo, męstwo i oddanie, a także niezłomna wiara w przetrwanie
— zaznaczył.
Nie da się wyrwać korzeni tego miasta, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomnie i niezwyciężone
— podkreślił prezydent.
„Cały czas jesteśmy za wolną Polską, za Polską, która jest nasza”
Pomimo upływu czasu, który zabiera kolejnych bohaterów powstania, nie zapomina się o rocznicy Powstania Warszawskiego, a wręcz przeciwnie, coraz bardziej się o niej pamięta - podkreślał w niedzielę prezydent Andrzej Duda. Cały czas jesteśmy za wolną Polską, za Polską, która jest nasza – oświadczył.
Andrzej Duda mówił, że czas jest nieubłagany i zabiera kolejnych bohaterów powstania z ich wspomnieniami, osobowościami i wielkością.
Na pewno patrzą na to z jakimś smutkiem, ale pewnie też i ze spokojem powstańcy warszawscy, także ci z państwa, którzy są tutaj dziś z nami
— powiedział.
Co roku jest nas tutaj więcej w Warszawie w związku z kolejną rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Tych, którzy przyjeżdżają całej Polski, po to, żeby oddać hołd pamięci powstańców warszawskich i ich wielkiego dzieła nie tylko zbrojnego, ale przede wszystkim patriotycznego. Dzieła miłości ojczyzny
— powiedział prezydent.
Duda dodał, że absolutnie nie jest tak, że zapomina się o rocznicy powstania.
Wręcz przeciwnie. Coraz bardziej się o niej pamięta. Właśnie dlatego, dlaczego stanęliście do powstania na przekór okupacji, na przekór śmierci, na przekór zniewoleniu
— stwierdził.
Właśnie dlatego wszyscy przychodzą, żeby pokazać, że my cały czas jesteśmy za wolną Polską, za Polską, która jest nasza
— powiedział.
„W Muzeum Powstania Warszawskiego nie ma różnic”
Tu, w Muzeum Powstania Warszawskiego nie ma różnic. Tu wszystkie sprawy, doczesnych, różnych sporów zostają poza bramą. To jest wasza wielka zasługa - powiedział w niedzielę do powstańców warszawskich prezydent Andrzej Duda.
Tu, w Muzeum Powstania Warszawskiego nie ma różnic. Tu wszystkie sprawy, doczesnych, różnych sporów zostają poza bramą. To jest wasza wielka zasługa
— powiedział prezydent do powstańców warszawskich podczas niedzielnego spotkania.
Dodał, że do MPW „nikt nie śmie przynosić sporów i nawet o nich nie myśli”.
Za to także dziękujemy wam z całego serca
— powtórzył.
Prezydent powiedział, że podczas uroczystości w MPW „wszyscy podają sobie rękę z uśmiechem”.
Ciesząc się z tego, że skoro jesteśmy tutaj razem, to znaczy, że myślimy jedno. A ponieważ są tu wszyscy, śmiało można powiedzieć, że reprezentanci wszystkich stronnictw, w związku z powyższym mogę z uśmiechem powiedzieć, że myślimy jedno: o Powstaniu Warszawskim, o waszym bohaterstwie o tym, kim jesteście dla nas dzisiaj i kim będziecie także w przyszłości w pamięci naszej, nie mam żadnych wątpliwości, następnych pokoleń
— dodał.
„Była was miłość i przyjaźń”
79 lat temu stanęliście do powstania, bo była was miłość i przyjaźń. Miłość do rodzinnego miasta Warszawy i ojczyzny, a także łączyła was przyjaźń z waszymi kolegami - powiedział w niedzielę dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski do powstańców warszawskich.
Hasło obchodów wybuchu Powstania Warszawskiego brzmi „Miłość istnieje zawsze”. Wy, powstańcy warszawscy, 79 lat temu stanęliście do powstania, bo była was miłość i przyjaźń. Miłość do rodzinnego miasta Warszawy, miłość do ojczyzny. Łączyła was przyjaźń z waszymi kolegami i koleżankami, z którymi ramię w ramię stanęliście do boju, bo chcieliście wolności i dla nich, i dla siebie
— powiedział dyrektor MPW Jan Ołdakowski.
Podkreślił, że „takie wartości pozwalają stanąć do walki, w której ryzykuje się rzecz najcenniejszą - własne życie”.
Z miłości też - wbrew wszelkim okolicznościom - wyrasta nadzieja, która pozwala przetrwać nawet klęskę i zamienić ją w zwycięstwo po latach
— dodał.
Zaznaczył, że na uroczystości są harcerze, którzy przyjechali z całej Polski i zagranicy na zlot „Ramię w ramię”, a także rodziny powstańców uczestniczące w programie „Korzenie pamięci”.
Obecność rodzin i harcerzy daje nadzieję, że pamięć o powstaniu nie tylko będzie trwała, ale będzie też kształtowała przyszłe pokolenia
— mówił dyrektor MPW.
Przypomniał także, że 19 lat temu Muzeum Powstania Warszawskiego zostało otwarte przez ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego.
Od tej pory jest zawsze wspierane przez władze Warszawy. Dzięki temu to miejsce będzie żywe także w przyszłości, będzie przekazywać wartości, w imię których wy, powstańcy warszawscy, stanęliście do walki 79 lat temu
— podkreślił.
„Polska jest jedna, a siła ojczyna zależy od nas”
Aby zachować wolność i niepodległość, trzeba pamiętać, że Polska jest jedna, a siła ojczyna zależy od nas - powiedział w niedzielę wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Jerzy Mindziukiewicz. Wskazał także, że „dobro ojczyzny jest wartością nadrzędną”.
Wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich podkreślił, że „obchody kolejnej - już 79 - rocznicy Powstania Warszawskiego, jak co roku skłaniają do wspomnień, przemyśleń, refleksji”.
1 września 1939 roku skończyło się nasze szczęśliwe w wolności i niepodległości dzieciństwo. Wojna przyniosła nam bombardowania, ginących pod gruzami i na froncie naszych bliskich. Przyniosła nam również pięć lat okupacji i terroru, którego symbolami w Warszawie stał się Wawer, Palmiry, Pawiak, Al. Szucha. Musieliśmy wejść w dorosłość. Mając 13, 15 czy 16 lat, odczuwaliśmy nieogrzewane mieszkania, problemy z wyżywieniem, godziny policyjne, kiedy wyjście z domu po tej godzinie groziło zastrzeleniem, wyłączanie oświetlenia, brutalne rewizje osobiste na ulicy przez niemieckich żandarmów. Musieliśmy się liczyć, że możemy być złapani na ulicy i wywiezieni do Niemiec na roboty lub do obozu koncentracyjnego. Czytaliśmy na publicznych ogłoszeniach nazwiska Polaków - zakładników, skazanych na rozstrzelanie w wypadku agresji w stosunku do Niemca. Patrzyliśmy z przerażeniem na to, co się dzieje w getcie warszawskim
— wspominał.
Wskazał, że „nasze doświadczenia życiowe rozpoczęły się bardzo wcześnie, a przeżycia z dzieciństwa i młodości, szczególnie tak silne i bolesne, pozostają w pamięci, kształtują osobowość, uczą szacunku do innych ludzi i dają wiedzę”.
Teraz, gdy jesteśmy już tak bardzo dojrzali, chcemy naszą pamięcią i życiową wiedzą podzielić się z wami
— dodał Mindziukiewicz.
Przypominanie tamtych dni i tygodni powinno stać się powodem do dumy, ale i przestrogą dla kolejnych pokoleń. Pamięć o sierpniu i wrześniu 1944 roku powinna skłaniać do wyciągania wniosków na przyszłość. Nam przyświeca aktualnie jedna myśl: aby to, co było przed laty pragnieniem całego polskiego społeczeństwa - wolność, niepodległość, demokracja i efektywna praca dla dobra Polski – stały się przykładem jedności narodowej
— podkreślił Mindziukiewicz.
Nie walka, ale - wbrew różnicom politycznym - zjednoczenie w przekonaniu, które przyświecało powstańcom, że dobro ojczyzny jest wartością nadrzędną
— dodał.
Pamiętajmy, że historia lubi się powtarzać, wojna za naszą wschodnią granicą jest tego tragicznym przykładem. Oby pokolenia żyjące obecnie i w przyszłości nigdy nie doświadczały przeżyć, które były naszym - obecnie prawie stulatków - udziałem. Aby zachować wolność i niepodległość, trzeba pamiętać, że Polska jest jedna, a siła ojczyna zależy od nas, od uznania, jakie uzyskamy również wśród innych narodów Europy
— mówił wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.
„Zawsze będziemy pamiętali o Powstaniu”
Zawsze będziemy pamiętali o Powstaniu Warszawskim i jego bohaterach. Nie ma nic ważniejszego niż wolność, suwerenność, siła i wspólnota - powiedział w niedzielę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy podkreślał znaczenie Muzeum Powstania Warszawskiego.
Od momentu, kiedy prezydent Lech Kaczyński to miejsce wymyślił i otworzył jest ono ważne dla wszystkich, którzy później sprawowali funkcje prezydenta i prezydentki Warszawy
— zauważył.
Jestem przekonany, że będzie ważne zawsze, dlatego że jest dla nas niesłychanie istotnym symbolem. Wydaje mi się, że jest też symbolem światowym, ponieważ każdy zwiedzający Warszawę, najczęściej pierwsze kroki kieruje tutaj, bo to muzeum jest wyjątkowe, bo samo Powstanie było wyjątkowe
— wyjaśnił.
Dodał, że takiego zrywu w historii II Wojny Światowej nie było - takiego, w którym wszyscy niezależnie od płci, wieku, poglądów byli razem.
To jest wasza zasługa. Przypominacie nam jak ważna jest wspólnota, jak ważne jest to, aby być razem i przypominać wszystkim, że tak jak wtedy tak i dzisiaj wszyscy możemy być patriotami
— zwrócił się do powstańców.
Zwłaszcza dzisiaj, kiedy obserwujemy co dzieje się za naszą wschodnią granicą, widzimy, że nie ma nic ważniejszego niż wolność, suwerenność, siła i wspólnota. Ważne jest, aby w tych trudnych momentach, w tych najważniejszych kwestiach mówić jednym głosem i to jest przesłanie, które płynie z Powstania Warszawskiego
— zaznaczył Trzaskowski.
Podkreślił, że hasłem tegorocznych obchodów jest zdanie „Miłość trwa wiecznie”.
Tej miłości w powstaniu było bardzo dużo i to jest coś niezwykłego, bo to pokazuje, że z jednej strony była walka a z drugiej toczyło się normalne życie - na tyle na ile mogło się toczyć
— powiedział prezydent Warszawy.
Zawsze jak rozmawiam z powstańcami mówią mi, że te 63 dni to były najbardziej intensywne dni w ich życiu, kiedy każde uczucie było spotęgowane. Spotęgowane dlatego, że wszystko działo się w cieniu śmierci
— wskazał.
Jak powiedział, uczucia miłości, patriotyzmu, koleżeńskości, przyjaźni, solidarności, opiekuńczości - to są te wartości, które podczas obchodów Powstania Warszawskiego czujemy tak mocno.
Zawsze będziemy pamiętali o Powstaniu, zawsze będziemy pamiętali o was
— zadeklarował prezydent Warszawy.
Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. Do walki w stolicy przystąpiło około 50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło około 12-13 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły około 120-150 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tys. osób, wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/656522-prezydent-nie-da-sie-wyrwac-korzeni-tego-miasta