„O upowszechnienie rzetelnej i szerokiej wiedzy wskazującej na możliwe następstwa, jakie może spowodować stosowanie aborcji farmakologicznej oraz wyjaśnienie powodu zakazu dystrybucji tych środków” — zaapelowała do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia w liście do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zauważyła, że dramatyczne sytuacje dotyczące kilku kobiet wykorzystywane są, aby upowszechnić przekonanie, że są one normą w kontaktach ze służbą zdrowia czy z innymi organami państwa.
To punkt wyjścia do żądania diametralnej zmiany praktyki i prawa w tym zakresie, która ma na celu przekreślenie rozwiązań i ogromnej pracy edukacyjnej i pomocowej wolnej Polski, owocującej lepszą ochroną kobiety w ciąży i okresie okołoporodowym oraz generalnej ochrony jej dziecka w prenatalnej fazie życia
— przekonują obrońcy życia.
Aborcja to nie antykoncepcja
Szczególną uwagę zwrócono na propagowanie możliwości korzystania z tzw. pigułki aborcyjnej, przy zupełnym pomijaniu poważnych następstw zastosowania tego środka dla zdrowia kobiety w ciąży i jej dziecka.
Podkreślono, że nie jest to produkt leczniczy, gdyż nie służy ochronie zdrowia czy życia. Ponadto, promując go nie informuje się o istocie jego działania i poważnych negatywnych skutkach.
Zwracamy się do Pana Ministra o upowszechnienie rzetelnej i szerokiej wiedzy wskazującej na możliwe następstwa, jakie może spowodować stosowanie aborcji farmakologicznej oraz wyjaśnienie powodu zakazu dystrybucji tych środków
— napisano w liście.
W dokumencie wyjaśniono także, że tzw. pigułka aborcyjna nie jest dobrym rozwiązaniem nieplanowanej ciąży. Nie jest środkiem antykoncepcyjnym, ani tzw. „tabletką dzień po”. Jest farmakologicznym stymulatorem poronienia do 10. tygodnia ciąży. Stosowana razem z silnym środkiem skurczowym wywołuje m.in. dotkliwe bóle, silne, często długotrwałe krwawienie oraz częste powikłania, a nawet zagrożenie życia.
Np. w USA w okresie 2012-2018 odnotowano 4.195 hospitalizacji i 24 zgony. Jest bardziej niebezpieczna niż aborcja chirurgiczna. Co najmniej 10 proc. przypadków jej stosowania kończy się hospitalizacją. Długotrwałe, niekompletne poronienie sprzyja stanom zapalnym, grozi sepsą, a wtórnie ciążą pozamaciczną czy trwałą niepłodnością.
Konieczne stanowisko Ministerstwa
Problemy po prowokowanym poronieniu wracają. Są to np. stany lękowe, nerwice, depresja, brak zaufania, osamotnienie, myśli samobójcze, jak i kłopoty ze zdrowiem fizycznym. Zaznaczono, że propagatorzy tego środka ukrywają jego możliwe negatywne konsekwencje, a wręcz przeciwnie – zapewniają, że jego stosowanie jest bezproblemowe i całkowicie bezpieczne.
W obecnej sytuacji konieczne jest jasne stanowisko Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie, prezentowane w taki sposób, który spowoduje dotarcie z rzetelną informacją do społeczeństwa, a szczególnie do kobiet, najbardziej zagrożonych skorzystaniem z propagowanej oferty, aby nie stały się jej ofiarami
— apeluje do ministra Adama Niedzielskiego Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
Pod listem podpisało się prezydium zarządu – prezes Jakub Bałtroszewicz i wiceprezesi Ewa Kowalewska oraz ks. Tomasz Kancelarczyk.
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia zrzesza 34 organizacje prorodzinne. W 2012 roku została uhonorowana Europejską Nagrodą Obywatelską.
KAI/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/655907-obroncy-zycia-apeluja-do-mz-chronmy-kobiety-przed-aborcja