Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert do mieszkańców Zielonej Góry i okolic w związku z pożarem hali, w której składowane były substancje niebezpieczne. Początkowo media podały informację, że prezydent Zielonej Góry zarządził ewakuację mieszkańców z sołectwa Przylep, ale szef lubuskiej PSP nadbryg. Patryk Maruszak zdementował te doniesienia.
„Jeśli możesz zostań w domu, zamknij okna”
Alert RCB w Zielonej Górze. Uwaga, w m. Przylep (22.07) palą się substancje niebezpieczne. Zachowaj ostrożność, nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz zostań w domu, zamknij okna
— napisało RCB na Twitterze. Wiadomość została wysłana także do mieszkańców zagrożonych terenów.
W sobotę w miejscowości Przylep pod Zieloną Górą strażacy gaszą halę, w której składowane były substancje niebezpieczne. W akcji bierze udział samolot, który zrzuca środek gaśniczy - poinformował rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak. Zaapelował do mieszkańców, aby wrócili do mieszkań i szczelnie pozamykali okna.
Rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP informował w sobotę na antenie TVN24, że z żywiołem walczy blisko 20 zastępów straży pożarnej i cały czas dojeżdżają nowe.
„To bardzo niebezpieczna sytuacja”
Zaapelował też do wszystkim osób mieszkających w pobliżu Przylepu pod Zieloną Górą, żeby weszli do mieszkań i pozamykali szczelnie okna i drzwi.
Substancje i związki, które się palą mogą mieć charakter szkodliwy
— powiedział.
Prosimy, żeby wszyscy w miarę możliwości pochowali się w domach, gdyż jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, sytuacja nieopanowana
— dodał.
Zaznaczył, że strażacy nie mają informacji, żeby ktokolwiek przebywał w pobliżu lub w środku hali. Dodał, że strażacy próbują gasić pożar z zewnątrz, nie ma możliwości, żeby wejść do środka.
St. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak powiedział, że w beczkach na terenie hali składowane były różne substancje chemiczne.
Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jakie to były konkretnie związki, wiemy, że mamy do czynienia z substancjami niebezpiecznymi
— mówił.
Na miejscu jest samolot gaśniczy, który zrzuca środek gaśniczy. Akcja gaśnicza najprawdopodobniej potrwa jeszcze kilka godzin.
W związku z sytuacją do Zielonej Góry udaje się wojewoda lubuski Władysław Dajczak. O godz. 18.30 odbędzie się tam posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Dementi ws. ewakuacji
Podczas posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego faktycznie rozpatrywane były różne możliwości, ale chciałbym zdementować bardzo wyraźnie, że na chwilę obecną decyzja o ewakuacji mieszkańców nie zapadła - poinformował szef lubuskiej PSP nadbryg. Patryk Maruszak.
Proszę mieszkańców Przylepu i okolicznych terenów, aby pozostali w domach, zamknęli szczelnie okna; mogą czuć się bezpieczni. Panujemy nad sytuacją
— zapewnił szef lubuskiej PSP. Dodał, że służby analizują różne możliwości rozwoju sytuacji, ale „nie ma potrzeby nadmiernej paniki”.
Skupiamy się na akcji gaśniczej, podajemy bardzo dużo wody po to, żeby neutralizować te wszystkie produkty spalania. Skupiamy się także na analizie powietrza
— powiedział nadbryg. Patryk Maruszak.
Te dane muszą być sprawdzane kilkukrotnie. Dopiero wtedy, kiedy będzie poważna, wiarygodna informacja możemy nią operować. Na chwilę obecną z informacji, jakie posiadamy nie ma potrzeby ewakuacji, aczkolwiek wszystko do tej ewakuacji jest przygotowane
— mówił.
Poinformował też, że w tej chwili na miejscu pracuje 60 zastępów państwowej i ochotniczych straży pożarnych.
Trwa akcja gaśnicza, jesteśmy także przygotowani do działań z zakresu chemicznego, trwają pomiary, wszystko po to, aby określić, co się znajduje w niebezpiecznej chmurze. Wynika to z tego, że tak naprawdę nie wszystkie substancje są zidentyfikowane
— zaznaczył.
„Wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza”
W związku z pożarem prywatnej hali z odpadami w sołectwie Przylep wystąpiło wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza - poinformował w sobotę prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. Jednocześnie zapewnił, że woda w Zielonej Górze jest zdatna do picia.
W związku z pożarem prywatnej hali z odpadami w sołectwie Przylep wystąpiło wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza. Prosimy o zachowanie ostrożności i nie zbliżanie się do miejsca pożaru. Mieszkańców sołectwa Przylep i Łężycy prosimy o pozostanie w domach i nie otwieranie okien
— napisał w sobotę na Facebooku prezydent Zielonej Góry.
Po konsultacji ze wszystkimi służbami uspokajam mieszkańców i zapewniam, że woda w Zielonej Górze jest zdatna do picia
— dodał. Poinformował również o pilnym zwołaniu Sztabu Kryzysowego w Departamencie Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zielona Góra.
Szef MON: Żołnierze z Centralnego Ośrodka Skażeń skierowani na miejsce pożaru
Żołnierze z Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń zostaną skierowani na miejsce pożaru hali z odpadami chemicznymi w Zielonej Górze - poinformował w sobotę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. W usuwaniu skutków pożaru zaangażowanych zostało także ok. 100 żołnierzy WOT.
Żołnierze z Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń zostaną skierowani na miejsce pożaru hali z odpadami chemicznymi w Zielonej Górze. Na miejscu pracują także wojskowi strażacy — napisał na Twitterze szef MON. W usuwaniu skutków pożaru zaangażowanych zostało także około 100 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej - dodał minister.
W miejscowości Przylep pod Zieloną Górą płonie hala, w której składowane były substancje niebezpieczne. Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak podkreśliła, że chodzi o bardzo duży magazyn odpadów niebezpiecznych.
Nikt nie wie, co się tam znajduje, wygląda to wszystko bardzo dramatycznie, bardzo duże zagrożenie
— mówiła na antenie TVN24. Zapewniła, że w stan gotowości postawione są szpitale, wzmocnione jest też pogotowie, dwa zespoły pogotowia ratunkowego są do dyspozycji.
Prezydent miasta przygotował miejsca do ewakuacji, również samorząd wojewódzki pomaga. Oddajemy do dyspozycji nasze miejsca
— zapewniła.
Akcja gaśnicza potrwa jeszcze wiele godzin
Akcja gaśnicza w Przylepie pod Zieloną Górą, gdzie pali się hala z niebezpiecznymi chemikaliami na pewno potrwa wiele godzin, przygotowujemy się na roszady zmęczonych ratowników - powiedział szef lubuskiej Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Patryk Maruszak.
Podczas wieczornej konferencji prasowej w Zielonej Górze, szef lubuskiej PSP poinformował, że dodatkowe siły straży pożarnej z innych województw dojechały już na miejsce, są też jednostki, które będą monitorować stan powietrza. Dodał też, że prowadzona jest współpraca z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska oraz z Policją.
Akcja gaśnicza zapowiada się na długotrwałą, potrwa na pewno przez wiele godzin, przygotowujemy się na roszady zmęczonych ratowników
— powiedział. Zaznaczył, że dla bezpieczeństwa osób uczestniczących w akcji działania prowadzone są z użyciem podnośników i drabin, a do zmierzchu uczestniczyły w niej też samoloty gaśnicze. Jeśli będzie taka potrzeba, to wznowią one działalność od samego rana” - oświadczył.
Podczas konferencji poinformowano również, że gospodarstwa, które mają prywatne studnie, powinny wstrzymać się z korzystania z nich, a osoby, przemieszczające się, powinny korzystać z maseczek.
W miejscowości Przylep pod Zieloną Górą płonie hala, w której składowane były substancje niebezpieczne. Obecnie na miejscu z pożarem walczy ok. 60 zastępów straży pożarnej. Według strażaków w hali znajdowało się ok. 5 tys. metrów sześciennych składowanego materiału. Nie wszystkie substancje są zidentyfikowane. Trwają pomiary, aby określić, co się znajduje w niebezpiecznej chmurze.
Wstrzymany ruch pociągów
W wyniku pożaru hali z materiałami chemicznym w pobliżu torów kolejowych niedaleko przystanku Zielona Góra Przylep wstrzymany jest ruch pociągów jadących z Zielonej Góry w kierunku Wrocławia i Szczecina - poinformowały PKP Polskie Linie Kolejowe.
PKP Polskie Linie Kolejowe (PKP PLK) poinformowały też, że przewoźnicy wprowadzają zastępczą komunikację autobusową. Informacje o zmianach w kursowaniu pociągów podawane są na stacjach i przystankach oraz w pociągach.
Wyłączone zostało napięcie w sieci trakcyjnej na linii kolejowej. W gotowości są służby techniczne PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
— podkreślono w komunikacie.
Zapewniono, że zarządca infrastruktury kolejowej jest w stałym kontakcie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Pożarnej oraz przewoźnikami.
Sytuacja na sieci kolejowej jest na bieżąco monitorowana, by zapewnić pasażerom bezpieczną podróż
— zaznaczono.
Jak podano w komunikacie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. są w gotowości do wznowienia ruchu pociągów. „Przywrócenie przejezdności linii kolejowej możliwe będzie po decyzji Straży Pożarnej i sprawdzeniu stanu infrastruktury kolejowej - wskazały PKP PLK.
Nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców
Mamy najnowsze wyniki badań od PSP i WIOŚ; wyniki nadal są korzystne, nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców - poinformował w sobotę wieczorem wojewoda lubuski Władysław Dajczak. Dodał, że badania chmury dymu z pożaru składowiska odpadów w Zielonej Górze prowadzone są w trybie ciągłym.
Z pożarem hali w Przylepie pod Zieloną Górą, w której magazynowane były substancje niebezpieczne, walczy obecnie 60 zastępów państwowej i ochotniczych straży pożarnych.
Mamy najnowsze wyniki badań od PSP i WIOŚ. Wyniki nadal są korzystne i nie zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców. Badania chmury dymu prowadzone są w trybie ciągłym
— poinformował wojewoda lubuski we wpisie na Twitterze.
I dodał: „w przypadku jakiegokolwiek złego odczytu jesteśmy gotowi do ewakuacji mieszkańców z zagrożonych terenów”. Podkreślił również, że służby są w gotowości. „Mamy zabezpieczone autokary i miejsca dla potencjalnie ewakuowanych osób” - zapewnił Dajczak.
Wcześniej na briefingu w Zielonej Górze, po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego wojewoda mówił, w hali palą się składowane tam beczki z substancja chemiczną. Dodał, że na prywatnej posesji składowanych jest 7 tys. metrów sześciennych różnych substancji.
W sobotę wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w związku z pożarem składowiska odpadów w Zielonej Górze w trybie pilnym odbył narady z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, ministrem Zbigniewem Hoffmannem nadzorującym RCB, a także z kierownictwem MSWiA, MKiS oraz z wojewodą lubuskim. Dodał, że sztab kryzysowy zwołany przez wojewodę kieruje działaniami na miejscu.
kk/gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/655611-pozar-pod-zielona-gora-nie-ma-zagrozenia-dla-mieszkancow