Muszę przyznać, że z zażenowaniem odnotowuję kolejne wpisy publicystów, a więc osób, które maja ambicje wpływać na opinie publiczną na temat alertów rozsyłanych sms-owo przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Albo ci, którym Alert RCB przeszkadza są w stanie palnąć w mediach społecznościowych każdą głupotę, by przyciągnąć chwilową uwagę, albo w Polsce naprawdę dzieje się naprawdę bardzo dobrze, skoro poruszane są tak „ważne” tematy.
(…) prognozowany upał pow. 30 st. C. Unikaj słońca, wysiłku fizycznego i odwodnienia organizmu
— to fragment informacji rozesłanych dwukrotnie w ciągu ostatnich dni.
Czują się państwo przytłoczeni informacjami RCB? A może wręcz atakowani smsami? Ja nie. Ale czytam u „liderów” opinii publicznej, że „nikt nam nie musi oznajmiać, że jest upał, bo każdy to czuje”, aż dochodzimy do konkluzji, że „nie potrzebujemy, by państwo nas niańczyło”. Dziś znów będzie gorąco, więc proponuję szklankę wody do wypicia i spory kubeł na rozpaloną głowę.
Rozumiem, że ci krytykanci czują się dzisiaj mocni, wszechwiedzący i jakąkolwiek troską gardzą. Są nieśmiertelni, przynajmniej dzisiaj. Okej, gratuluję, życzę zdrowia i dobrego samopoczucia po wsze czasy. Przykro mi się jednocześnie robi, gdy pomyślę, jak mało empatii mają w sobie, jak bardzo jest im obca idea społecznego solidaryzmu. Co tam inni, starsi, chorzy i słabsi. Ja, ja, ja! Tylko ja!
Jest tez oczywiście drugie dno tych połajanek, jak bardzo to jest Alert RCB niepotrzebny. Jest to dno polityczne. RCB to instytucja rządowa, w dobrym tonie jest więc wyrazić rytualny bunt przeciwko władzy. Ale ten wątek akurat mnie mało porusza, w podstawówce podczas wakacji nawet największe kujony farbowały sobie włosy. Przychodził wrzesień i wszystko wracało do normy. I w tym roku będzie tak samo.
Podczas upału pijcie wodę, unikajcie wysiłku i poruszajcie się w cieniu. Za te banalne rady przepraszam wszystkich nieśmiertelnych, ale nam, normalnym mogą one uratować życie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/654902-dziwny-spor-o-alert-rcb-niesmiertelni-go-nie-potrzebuja