Raz po raz wraca spór o klauzulę sumienia. Przypomnijmy więc kilka spraw podstawowych.
1. Sumienie to nie sprawa czyjegoś upodobania czy kaprysu. Sumienie to współwiedza o ludzkim czynie i przedmiocie tego czynu. To wiedza o tym, czy ludzka (a więc świadoma i dobrowolna) aktywność jest adekwatna w stosunku do tego, do czego się zwraca. Nieadekwatne jest na przykład instrumentalne potraktowanie człowieka. Takie potraktowanie człowieka jest niewspółmierne do prawdy o ludzkiej godności (wartości).
2. Działanie zgodne z sumieniem obowiązuje wszystkich i zawsze. Wszyscy mamy być ludźmi sumienia. Wartość moralną ma nauka. Nie wszystkie badania godzi się prowadzić w imię wolności nauki i postępu naukowego.
3. Nie jest poza dobrem i złem sztuka. To nieprawda, że w imię wolności artystycznej artyście wolno wszystko. Sztuka ze swej natury jest domeną piękna, a więc prawdy (logosu) i dobra.
4. Wartość moralną ma aktywność polityczna, zawodowa. Nie wolno na przykład wykonywać zbrodniczych rozkazów. Wielkiej krzywdy na dzieciach i młodzieży dopuścili się ci, którzy nauczali wedle ideologii marksistowskiej. Wielkiej krzywdy dopuszczają się różni deprawatorzy.
5. Mówi się wiele o klauzuli sumienia w kontekście zawodów medycznych. Krytycy tej klauzuli zmieniają tradycyjne, klasyczne rozumienie zawodu i powołania(!) lekarza. Do tej pory rozumiano lekarza jako tego, kto wedle swej wiedzy i umiejętności leczy, kto służy zdrowiu, kto przede wszystkim nie szkodzi. Obecnie pojawia się tendencja, aby traktować lekarza (i całą służbę zdrowia) jako świadczeniodawcy, który na zamówienie świadczeniobiorcy wykona taką lub inną usługę. Jeśli na przykład do ginekologa zgłosi się matka z prośbą o poprowadzenie ciąży, on to zrobi najlepiej, jak potrafi. Jeśli jednak zgłosi się w sprawie terminacji ciąży (aborcji), będzie oczekiwała wykonania takiego świadczenia. Lekarz sumienia odmówi. Na marginesie, ale sprawa jest ważna: lekarz powinien leczyć matkę, nawet jeśli niezamierzonym choć przewidzianym skutkiem ubocznym będzie poronienie. W takiej sytuacji nie mamy do czynienia ze zbrodnią aborcji. Swoją drogą, znane są przypadki dzielnych matek, które na czas ciąży rezygnują z leczenia mogącego spowodować śmierć dziecka. To są przypadki matczynego heroizmu, do którego jednak nikogo nie można zmuszać. Lekarzom sumienia niekiedy bezczelnie się sugeruje, aby zmienili profesję… I jeszcze jedno: mówi się o prawach kobiet w stosunku do swego ciała. Problem w tym, że dziecko w łonie matki to nie jest ciało matki. To człowiek w okresie prenatalnym, który także ma swoje prawa, w tym podstawowe prawo do życia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/654291-klauzula-sumienia-wszyscy-mamy-byc-ludzmi-sumienia