Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że w kolejnej kadencji, po wyborach, rząd chce zwiększyć dostępność gruntów pod budownictwo mieszkaniowe przez alokowanie części gruntów w planach miejscowych samorządów.
W nowej kadencji będziemy proponowali zwiększenie dostępności gruntów pod budowę mieszkań we wszystkich miastach i miejscowościach poprzez alokowanie odpowiedniej części gruntów w planach zagospodarowania przestrzennego wszystkich samorządów
— poinformował Morawiecki.
Jak dodał, dzięki temu zwiększy się również podaż, ponieważ, według niego, jedną z głównych bolączek całego rynku mieszkaniowego są „wąskie gardła podażowe” - powiedział podczas konferencji prasowej szef rządu.
Jak mówił podczas prezentacji szczegółów rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” Morawiecki, wysiłek rynku i indywidualne wysiłki muszą być wsparte wysiłkiem finansowym i regulacyjnym państwa.
Program to scalenie wysiłków państwowych z planami indywidualnymi i z dostępnością mieszkań na rynku
— stwierdził szef rządu.
Jak dodał Morawiecki, program „Bezpieczny kredyt 2 proc.” służy przede wszystkim stabilizacji i przewidywalności, ponieważ m.in. ma bezpieczną stałą stopę procentową, niezależnie od tego jak zmienią się stopy procentowe w przyszłości.
Motywacje premiera
Premier wytłumaczył, czym dla niego jest nowy program mieszkaniowy jego rządu i jakie motywacje stały za jego opracowaniem i wdrożeniem. Morawiecki przekonuje, że rząd chciał wyjść naprzeciw oczekiwaniom młodych Polaków, którzy mają poważne problemy z uzyskaniem środków finansowych na zakup swojego pierwszego mieszkania.
Chciałbym, żeby młodzi ludzie mogli przeznaczać swoją energię na kształcenie, na pracę właśnie, na życie prywatne, życie zawodowe, a nie na kwestie związane z mieszkaniem, z wysokością rat. Ta wysokość rat jest przede wszystkim dzisiejszym bólem głowy, w momencie jak stopy procentowe poszły do góry, zdajemy sobie z tego sprawę i zdaliśmy sobie z tego sprawę już na samym początku tego kryzysu inflacyjnego, wdrażając wakacje kredytowe do końca tego roku, zastanawiamy się zresztą, czy ich nie przedłużyć jeszcze na jakiś okres przyszłego roku
— wyjaśniał premier Morawiecki.
Chcemy przede wszystkim, aby ten nowy nasz pomysł służył stabilizacji i przewidywalności. Nazywamy go bezpiecznym kredytem, dlatego że on ma bezpieczną stałą stopę procentową, niezależnie od tego, czy urośnie ona ponownie za pięć lat, czy za dziesięć, albo za trzy, nie wiemy tego, po prostu to jest coś, czego nikt na świecie nie jest w stanie przewidzieć […] program to scalenie wysiłków państwowych z planami indywidualnymi i z dostępnością mieszkań na rynku
— kontynuował Prezes Rady Ministrów.
Inwestycje mieszkaniowe
Mateusz Morawiecki zwrócił też uwagę podczas konferencji prasowej na zaangażowanie jego gabinetu w inwestycje, mające na celu zbudowanie jak największej ilości nowych mieszkań. W tym kontekście dokonał porównania między ilością mieszkań, jakie powstały w czasach rządów PO-PSL z okresem dominacji Zjednoczonej Prawicy w polskiej polityce.
Chcemy też podkreślić jak dużo się udaje budować mieszkań, bo czasami nasza droga opozycja próbuje się bić w naszą pierś, zamiast w swoją. Popatrzmy ile budowali mieszkań w czasach Platformy Obywatelskiej - średniorocznie to jest ok. 147 tysięcy przez osiem lat, a w ostatnim roku [rządów] Prawa i Sprawiedliwości to 2022 oddanych do użytku mieszkań i domów było 237-238 tysięcy
— skwitował.
Drugim filarem programu jest konto mieszkaniowe, czyli konto oszczędnościowe na zakup pierwszego domu lub mieszkania. Tutaj oszczędzającemu będzie co roku naliczana premia równa rocznemu wskaźnikowi inflacji bądź przyrostowi ceny 1m2 pokazywanego przez Główny Urząd Statystyczny w zależności od tego, która wartość będzie korzystniejsza dla obywatela
— podsumował podczas konferencji w KPRM szef rządu.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/653176-kredyt-2-proc-wystartowal-premier-nie-kryje-zadowolenia