Wakacje to okres szczególny, z jednej strony to czas najbardziej wyczekiwany i uwielbiany przez dzieci i dorosłych, z drugiej strony urlop to najbardziej ryzykowne i niebezpieczne dni w całym roku, z uwagi na podejmowane przez nas wyzwania i aktywności. Wakacje to także czas wzmożonej pracy ratowników wodnych i górskich, od których poziomu wyszkolenia i wyposażenia w sprzęt zależy jak wiele osób, które w dobrym zdrowiu i kondycji rozpoczęły wakacje, w takim samym stanie je zakończą.
O zasadach bezpiecznego korzystania z wody, o regułach jakich należy przestrzegać, by zachować bezpieczeństwo na górskich szlakach przypomina się co roku i na okrągło. Większość osób z pewnością traktuje te ostrzeżenia jak do znudzenia powtarzane banały. Niestety, gdy tylko zrobi się ciepło i ludzie ciągną nad zbiorniki wodne w poszukiwaniu ochłody natychmiast dochodzi do wielu utonięć. Do chwili powstawania tego tekstu w Polsce utonęło w tym roku już ponad 70 osób, a przecież wakacje jeszcze się nawet nie rozpoczęły. Synoptycy prognozują bardzo gorące lato, a zależność między upałem a wysoką liczbą utonięć jest zawsze bardzo widoczna w policyjnych raportach.
Tymczasem przestrzegając zasad bezpiecznej kąpieli czy bezpiecznego poruszania się w górach tak naprawdę wcale nie jest łatwo ulec wypadkowi. W tym miejscu warto zastanowić się szczególnie nad rolą służb ratowniczych, które są po to, by zawsze przyjść nam z pomocą. Jest jeden warunek – sami będziemy traktować ratowników po partnersku, z życzliwością i szacunkiem i nie chować się przed ich kuratelą. O co chodzi? Dokładnie widać to na przykładzie statystyk utonięć, z których absolutna większość to wypadki na tzw. dzikich, a więc niestrzeżonych akwenach. Niestety, zbyt wiele osób wybiera właśnie takie miejsca do kąpieli. Argumenty ich zwolenników łatwo przytoczyć – mniej zatłoczone plaże czy brzegi, poczucie wolności której nie zaburza obszar kąpieliska wyznaczony przez boje czy wreszcie możliwość raczenia się używkami bez stresu, że ktoś zwróci uwagę, by po kilku piwach nie wchodzić do wody. Sytuacja robi się dramatyczna, gdy w takim miejscu dochodzi do wypadku. Przydałby się wówczas dobrze wyszkolony i wyekwipowany ratownik, ale zamiast niego często na ratunek rzuca się kolega czy inna osoba postronna i także ona ginie pod wodą.
W górach z kolei ta tragiczna samodzielność to brak informowania kogokolwiek o wybieranych przez nas szlakach, lekceważenie zaleceń dotyczących choćby obuwia niezbędnego do wspinania się po skałach, czy poszukiwanie własnych, dzikich dróg i zbaczanie z wytyczonych szlaków oraz ignorowanie prognoz pogody. W górach lekceważenie zaleceń służb ratowniczych i doprowadzenie do sytuacji alarmowej i tak zakończy się koniecznością interwencji ratowników. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na podstawową kwestię o której – mimo regularnego przypominana podstawowych zasad bezpieczeństwa – wciąż mówi się niewiele. Otóż zarówno nad wodą jak i w górach nasze ryzykowne czy nieodpowiedzialne zachowania nie są jedynie naszą prywatną sprawą, ograniczoną do intymnej sfery osobistej wolności. Warto uświadomić sobie, że podejmując działania pełne brawury ryzykujemy nie tylko własnym zdrowiem i życiem ale także tych osób, które przybędą by nas ratować czy poszukiwać. Kroniki taki służb jak WOPR czy zwłaszcza TOPR pełne są nazwisk bohaterskich ratowników, którzy sami zginęli, kiedy nieśli pomoc innym. Oczywiście taka jest rola i powołanie wszelkich służb ratowniczych, ale przecież żaden rozsądny człowiek świadomie nie będzie chciał dokładać im pracy, a zwłaszcza narażać na niebezpieczeństwo.
W Polsce mamy to szczęście, że tam, gdzie spotkamy ratowników z takich służby jak GOPR, TOPR, czy WOPR możemy być pewni, że mamy do czynienia ze świetnie wyszkolonymi i dysponującymi najnowocześniejszym sprzętem ratownikami. Renoma polskich ratowników przyciąga największe firmy, które wiedzą, że realizowana w Polsce społeczna odpowiedzialność biznesu znakomicie funkcjonuje we współpracy z jednostkami ratownictwa wodnego, górskiego czy ochotniczą strażą pożarną. Jednym z największych donatorów służb ratowniczych w Polsce jest oczywiście niezawodny Orlen. Multienergetyczny koncern od lat wyposaża jednostki ratownictwa wodnego i górskiego w niezbędny sprzęt, a także środki na zakup paliwa. Wśród jednostek wspieranych przez Orlen jest Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Płocku, gdzie przed kilkoma dniami zainaugurowano letni sezon w czasie specjalnego pikniku „Bezpiecznie nad wodą z WOPR”, zorganizowanego przez Orlen oraz płocką policję. Wsparcie Orlenu dla ratowników uzupełnia współpraca z zawodowymi i ochotniczymi jednostkami Straży Pożarnej. Od początku istnienia programu ORLEN wparł jednostki strażackie grantami o łącznej wartości ponad 21 mln zł. W ciągu ostatnich 20 lat z programu skorzystało ponad 2 tys. jednostek strażackich z całej Polski. Przeznaczono je m.in. na sprzęt przeciwpożarowy, ratownictwa wodnego i przeciwpowodziowego, ratownictwa drogowego i technicznego, ratownictwa medycznego, chemicznego, ekologicznego oraz wysokościowego. W tym roku ruszył kolejny nabór dla strażaków.
Głośnym echem w całej Polsce odbiły się w 2021 roku problemy Mazurskiego OPR, które stanęło wówczas na skraju bankructwa. Po apelu ratowników z Giżycka o wsparcie natychmiast ruszyła pomoc, a największym donatorem był Orlen, który przeznaczył 120 tysięcy złotych na zakup paliwa dla jednostek wodnych używanych przez MOPR. Utrzymywanie w gotowości do sprawnego działania wszelkich służb ratowniczych jest wielkim wyzwaniem, także finansowym. Gdy będziemy zatem planować nasze wakacyjne aktywności pomyślmy, by wypoczywać aktywnie w ten sposób, by do minimum ograniczyć ryzyko dla siebie i innych.
Mądrych zasad nigdy dość, czyli o bezpieczeństwie nad wodą
Naucz się pływać: Zanim wejdziesz do wody, warto zainwestować w naukę pływania. Wiedza na temat podstawowych technik pływania pozwoli Ci czuć się pewniej i bezpieczniej w wodzie. W Płocku lekcje pływania dla mieszkańców miasta finansuje Orlen.
Wybierz odpowiednie miejsce do kąpieli: Zawsze wybieraj miejsca nad wodą, które są bezpieczne do kąpieli. Staraj się korzystać z miejsc z dostępnymi ratownikami lub oznaczonymi jako bezpieczne do pływania.
Bądź ostrożny przy skokach do wody: Skoki do wody mogą być świetną zabawą, ale tylko wtedy, gdy są wykonywane w bezpieczny sposób. Upewnij się, że woda jest odpowiednio głęboka i pozbawiona przeszkód, takich jak kamienie czy gałęzie. Staraj się zawsze skakać prosto w dół, unikając szaleńczych ruchów, które mogą prowadzić do urazów.
Uważaj na prądy wodne: Prądy wodne są jednym z największych zagrożeń podczas kąpieli w morzu czy rzekach. Jeśli zauważysz, że woda pociąga Cię w innym kierunku, nie próbuj płynąć pod prąd. Zamiast tego, spróbuj popłynąć równolegle do brzegu, a następnie powoli dopłyń do lądu. Jeżeli nie czujesz się pewnie, wołaj o pomoc lub przywołaj uwagę innych osób znajdujących się na brzegu.
Bądź odpowiedzialny za dzieci: Jeśli masz dzieci, zadbaj o ich bezpieczeństwo. Nie zostawiaj ich bez nadzoru w pobliżu wody. Wypoczynek nad wodą dla dzieci powinien odbywać się pod stałą kontrolą osoby dorosłej, która umie pływać.
Unikaj spożywania alkoholu przed kąpielą: Spożywanie alkoholu przed wejściem do wody jest niebezpieczne. Alkohol wpływa na nasze zdolności percepcji i koordynacji ruchowej, co może zwiększać ryzyko utraty kontroli nad sobą w wodzie.
Zwracaj uwagę na pogodę: Przed wyruszeniem na plażę lub jezioro sprawdź prognozę pogody. Unikaj pływania w przypadku silnych wiatrów lub burz.
Naucz się podstaw pierwszej pomocy: Nauka podstawowych zasad pierwszej pomocy może być niezwykle przydatna w przypadku jakichkolwiek wypadków nad wodą. Znajomość technik reanimacji krążeniowo-oddechowej i umiejętność udzielania pomocy w przypadku tonięcia mogą uratować życie.
PARTNER
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/652221-jak-bezpiecznie-przezyc-lato