Prawdziwy kocioł! Tak w skróce można określić relacje pomiędzy środowiskami lewackimi i LGBT. Okazuje się, że Parada Równości wyrzuca z marszu Stowarzyszenie Bez wspierające ofiary prostytucji i handlu ludźmi. „Po apelu, w którym prostytucja została uznana za część ‘kultury’” - podaje wyraźnie zdegustowany Jan Śpiewak.
Stowarzyszenie Bez wyrzucone z Parady Równości
Czym zajmuje się Stowarzyszenie Bez?
Naszą misją jest gruntowna pomoc kobietom uwikłanym w przemysł seksualny poprzez interwencje kryzysowe, promocję odpowiednich modeli prawnych i tworzenie przestrzeni dla feministycznego głosu w polskim internecie
— czytamy na stronie organizacji.
Stowarzyszenie już się cieszyło, że będzie mogło zaprezentować się w Miasteczku podczas tzw. Parady Równości:
Każda litera LGBT jest dla nas ważna – nie tylko wspieramy osoby niehetero- i niecisnormatywne, ale i same nimi jesteśmy. Na własnej skórze odczuwamy fetyszyzujące skutki normalizacji seksbiznesu. Dlatego aktywnie działamy i chcemy, żebyście mogły porozmawiać o tym z nami na tegorocznym Miasteczku Równości.
Ale? Wpis na Facebooku musiał zostać edytowany.
Zaproszenie do Miasteczka zostało cofnięte. Stowarzyszenie Bez nie pojawi się na Paradzie
— poinformowano.
Pomogły donosy
Informację tę przekazała także Parada Równości w komentarzu pod postem na Facebooku. Okazało się, że wspomniana wyżej organizacja została wyrzucona po „zastrzeżeniach” projektu Tranzycja.pl.
Dziękujemy Tranzycja.pl za szczegółowe wyłożenie zastrzeżeń dotyczących obecności Stowarzyszenia Bez. Po przeanalizowaniu szczególnie niepokojąco dużej ilości literatury autorstwa osób znanych z transfobicznych aktywności (pozbawionych stosownych zastrzeżeń), oraz konkretnego przypadku współpracy z osobą znaną z transfobicznej działalności, zespół Parady uznał, że pojawiają się obawy odnośnie zgodności pomiędzy obecnością tej organizacji a postulatem wsparcia osób transpłciowych
— stwierdzili organizatorzy marszu LGBT w stolicy.
Prostytucja jako „kultura”?!
Innym powodem z pewnością był list otwarty - a de facto donos - do Parady Równości 2023, który promowała w sieci Grupa Nieustającej Pomocy - „Anarchoqueerowy kolektyw samopomocowy” (sic!). Pojawiły się w nim dość zaskakujące fragmenty, w których zamiast o prostytucji pisze się o „osobach pracujących seksualnie”, a do tego została ona uznana jako „część kultury”…
Stowarzyszenie zajmuje się szczuciem na osoby pracujące seksualnie. Jeżeli pracujesz seksualnie, według Stowarzyszenia Bez, zawsze robisz to nie z własnej woli. Uważają, że seks za pieniądze to zawsze gwałt, że tancerki to zawsze niewolniczki, a osoby pracujące na kamerkach albo sprzedające zdjęcia – atencyjne dzieci. Każda zaś osoba, która mówi sama w swoim imieniu i o swoim doświadczeniu – jest według Stowarzyszenia Bez przedstawicielką „lobby sutenerskiego”
— czytamy.
Wśród osób pracujących seksualnie społeczność queerowa jest nadreprezentowana, jak każda mniejszość. Praca seksualna zawsze była częścią naszej kultury, osoby pracujące seksualnie były pierwszymi feministkami, trans kobiety pracujące seksualnie były pionierkami walk o prawa ruchu lgbtqia. Nie możemy wykluczać tych z nas, które często padają ofiarami największej przemocy
— napisano.
W paradzie równości będą szły osoby pracujące seksualnie, które przez organizatorów parady będą musiały mierzyć się z osobami, które otwarcie je atakują. Nie będzie Równości bez uznania usług seksualnych za część doświadczeń(ia) queerowej społeczności, dekryminalizacji pracy seksualnej, bez związków zawodowych osób pracujących seksualnie, a przede wszystkim, bez wysłuchania osób pracujących seksualnie
— padło w liście-donosie.
Jak widać, lobby „queerowe” i „osób pracujących seksualnie” skutecznie postraszyło organizatorów Parady Równości. Teraz chcą nas oswoić z prostytucją, czym jeszcze nas zaskoczą? Nie sposób bowiem nadążyć za lewackimi trendami myśleniowymi.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/650309-czystka-przed-parada-rownosci-w-tle-temat-prostytucji