Jerzy Stuhr trafił do szpitala. Powodem jest nawrót choroby nowotworowej. Stan zdrowia ojca w nietypowy sposób skomentował jego syn.
Jak donosi „Gazeta Wyborcza” słynny aktor musiał przejść operację w klinice w Zakopanem.
Rak krtani pojawił się w prawie tym samym miejscu, co poprzednim razem. Znów była konieczna operacja
– czytamy.
Opowieść syna
Głos ws. sytuacji ojca zabrał Maciej Stuhr. Aktor był gościem audycji Jakuba Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Przywołał m.in. sprawę prowadzenia pod wpływem alkoholu samochodu przez jego ojca. Mówił również o wylewie, który dotknął Jerzego Stuhra.
Mój tata jest bardzo starszym panem. Miał dwa lata temu dość mocny wylew i jest innym człowiekiem, niż był. Ta relacja jest budowana na nowo w wielu rejonach. To nieszczęście, które się przytrafiło, było jakimś testem i strasznie trudną sytuacją. Cokolwiek teraz powiem, to jutro będzie headlinem
– stwierdził Maciej Stuhr.
Gdy prowadzący zapytali o to, czym jego ojciec dojeżdża do pracy, aktor odparł:
Tata mój jest na OIOM-ie i niczym nie dojeżdża. Wózkiem inwalidzkim czasem jedzie sobie na spacer
– czytamy.
mly/polsatnews.pl/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/646863-maciej-stuhr-moj-tata-jest-na-oiom-mie-jezdzi-wozkiem