Marsze Papieskie odnowią wspólnotę narodową.
Reminiscencja 1:
Warszawa. 1979 rok. Jest ciepło, świeci Słońce. Jestem na rodzinnym spacerze z moimi rodzicami. Z tymże spacer to szczególny. Mój ojciec trzyma mnie na barana. Naprzeciwko widzę Park Saski. Obok nas budynek („to Zachęta”).
- Spójrz tam, w lewo, słyszę głos mamy.
Jedzie biały pojazd a w nim biały ksiądz.
Wokół bardzo dużo ludzi. Chociaż jestem małym dzieckiem czuję, że to moment niezwykły. Po latach będę wiedział ile dla Polski znaczył ten dzień.
2 kwietnia 2023 roku odbyły się w całej Polsce marsze papieskie.
CZYTAJ: Polacy, znowu daliście radę. Obroniliście Papieża. Nie pozwolimy go zniszczyć
Warszawa, Kraków, Lublin, Szczecin, Częstochowa, Wrocław, Zakopane i wiele innych miast i miejscowości.
Największy, warszawski Marsz, zgromadził ponad 50 tysięcy osób. Oprócz nich mnóstwo widzów stojących przy trasie przemarszu oraz przed telewizorami.
Wysoka frekwencja dopisała też, pomimo chłodnej i dżdżystej pogody, w innych miejscach.
Inicjatorką marszy była Pani Małgorzata Żaryn, która w Salonie Dziennikarskim w TVP Info powiedziała:
„Mam nadzieję, że będzie to demonstracja naszego przywiązania do Jana Pawła II i marsz w obronie tego naszego autorytetu. (…) Cała idea zrodziła się z tego, że już nie mogliśmy dać sobie pluć w twarz i opowiadać, że deszcz pada”.
Inicjatywa ta stanowiła bezpośrednią odpowiedź na nierzetelne materiały dziennikarskie demaskujące rzekome grzechy zaniechania Jana Pawła II w kwestii pedofilii.
W organizację warszawskiego wydarzenia zaangażowało się Centrum Życia i Rodziny. Marsze nagłaśniały media publiczne, konserwatywne, pro-rodzinne, patriotyczne i katolickie organizacje pozarządowe. Zwykli ludzie i politycy.
Tyle liczby. A jak było na Marszu?
W największym skrócie bardzo pozytywnie. Poczuliśmy się znów zjednoczeni. Radośni i szczęśliwi.
Marsz ten wbrew być może pierwszym intencjom nie był w obronie i przeciwko komuś lub czemuś, ale stał się wspaniałym doświadczeniem wspólnotowym.
Moje córki (13 i 10 lat) zastanawiały się czy pójść ze mną. Pytały się jak będzie. Po Marszu powiedziały, że było wspaniale, znacznie lepiej niż się spodziewały. Pytały się czy tak było podczas pielgrzymek. Dla moich dzieci to była dobra okazja, żeby doświadczyć tej wspólnoty i podpytać o różne sprawy związane z Papieżem, Polską i moimi doświadczeniami z papieżem.
Reminiscencja 2
2002 rok. Mam ukończone badania w Ośrodku Pomocy Bliźniemu Monar/ Markot. Jednocześnie pracuję w agencji badawczej. Za rok planuję wziąć ślub. Wciąż nie mam obronionej magisterki.
Wsiadam w pociąg. Jadę do Krakowa. Tam słyszę słowa, które umieszczę w swojej pracy dyplomowej:
„Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny, wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei.”
Nie jestem już dzieckiem na baranach ojca. Słowa te motywują mnie jednak do dokończenia studiów i stanowią niejako motto mojego życia.
Rozmawiam i obserwuję ludzi. Są różni. Przyjezdni, warszawiacy, ludzie pracy, politycy. Zwolennicy PiS, Konfederacji, wahający się, sympatycy opozycji dla których bliski jest Jan Paweł II.
Co ważne, jest dużo ludzi młodych i młodzieży. Młodzi z dziećmi, wózkami. Młodzież. Uśmiechnięta, radosna, normalna.
To bardzo ważne, że wbrew temu, co słychać w rozmaitych mediach, i widać w niektórych badaniach Jan Paweł II, nie przyciąga tylko ludzi w średnim wieku lub starszych. Jest ważny również dla młodych, dlatego, że jest autentyczny, wymagający, szczery. Na placu Zamkowym młodzi wygłaszają przysięgę nawiązującą do słów Jana Pawła II. To ważne wydarzenie.
Być może dlatego właśnie homilie papieskie emitowane w Jedynce TVP biją rekordy widowni: Jan Paweł II nie jest plastikowy, ani kremówkowy. Jest prawdziwym apostołem głoszącym Chrystusa i dlatego jest wciąż tak pociągający.
Reminiscencja 3
Kwiecień 2005 rok. Umiera Papież. Siedzę z moim przyjacielem, przed drewnianym, zabytkowym Kościółkiem na warszawskiej Białołęce. Kilka lat pracy w marketingu wciągnęło nas i to bardzo. Ciekawe projekty, nowi ludzie, niezłe pieniądze. A jednak mimo posiadania rodziny, mieszkania i środków do życia, czegoś nam brakuje. Czego – to uświadamia nam śmierć Papieża. Świeżości ideałów o których łatwo zapomnieć w ciągłej „bieżączce”.
Postanawiamy zmianę, odnajdujemy swoje miejsce w Kościele, więcej czasu poświęcamy rodzinie, pracy społecznej. Znów Jan Paweł II działa, tym razem swoim świadectwem śmierci.
Czy Marsze Papieskie odnowiły wspólnotę? Tak, moim zdaniem są jasnym świadectwem tego, jak bardzo potrzebujemy być razem. Zjednoczeni, radośni, mimo rozmaitych problemów, nawet bardziej razem ze sobą niż przeciw komuś.
Łączy nas miłość. Miłość do Papieża, Polski, do naszych rodzin, do Jezusa, który przemienia życie.
Do Kościoła, który niesie Ewangelię, a nie chowa głowę w piasek. Z szacunkiem do ludzi, którzy się angażują i którym chce się działać.
Aby wspólnota funkcjonowała potrzebuje wartości i jasnych zasad. Oraz ludzi, którzy są zaproszeni, zostają i przekazują jej przesłanie dalej. Prawdziwa wspólnota jest międzypokoleniowa i każdy może znaleźć w niej miejsce: małe dziecko, które patrzy na wydarzenia z nienasyconą ciekawością w bezpiecznych objęciach ojca, poszukujący młodzieniec, człowiek w pełni wieku czy senior, który odnajdzie w niej szacunek i wsparcie.
Takiej wspólnoty znów doświadczyliśmy w niedzielę, 2 kwietnia 2023 roku. Dobrze, abyśmy zadbali o ten skarb – nie zdarza się często.
Jak możemy o niego zadbać. Chociażby propagując nauczanie papieskie. Badając jego odbiór w społeczeństwie i wdrażając je w życie codzienne. Nie bojąc się budować polityki na świecie wartości. Pomagając tworzyć lepszy świat oparty o wartości chrześcijańskie i chroniąc również najmłodszych przed bezwzględnymi i cynicznymi siłami: komercji, hedonizmu i anty-ludzkich ideologii.
Badanie reprezentatywne Social Changes z pierwszej połowy marca pokazało, że Jan Paweł II jest ważny dla 73% Polaków. To wielka siła ludzka, która może i chce budować wspólnotę. Nie możemy jej zawieść. Nie możemy tej potężnej energii zmarnować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/641916-marsze-papieskie-odnowia-wspolnote-narodowa