Według wstępnych ustaleń policji na drodze S7 koło Waplewa (warmińsko-mazurskie), gdzie doszło w sobotę do wypadku, w wyniku którego zmarły dwie osoby, jeden z kierowców jechał pod prąd. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności i przyczyny tragicznego zdarzenia - poinformował PAP mł. asp. Andrzej Jurkun z olsztyńskiej policji.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący osobowym suzuki poruszający się pod prąd ekspresową S7 doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka hyundaiem. W zdarzeniu brała udział także osobowa toyota, której kierująca, chcąc uniknąć zderzenia, zjechała na pobocze i uderzyła w barierki ochronne. Na skutek odniesionych obrażeń zginęły dwie osoby na miejscu, ponadto dwie osoby trafiły do szpitala
— powiedział PAP Andrzej Jurkun z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Nadzór prokuratury
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności i przyczyny tragicznego zdarzenia.
Jezdnia w kierunku Gdańska na S7 koło Waplewa jest zablokowana. Zorganizowane są objazdy na węźle Rączki do węzła Waplewo. Jak podały służby GDDKiA, policja będzie zawracać pojazdy, które utknęły w korku. Przewidywany czas utrudnienia to 3,5 godziny.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/641851-smiertelny-wypadek-na-drodze-s7-kolo-waplewa