„To bardzo ważne wspólnotowe wydarzenie, które jest chyba nam wszystkim potrzebne. Zwłaszcza wobec presji zmian kulturowych. Wobec próby zmienienia tego wszystkiego, co daje nam stabilność, pewność, bezpieczeństwo. Wobec próby rozbicia naszej aksjologii, naszego systemu wartości. I to, że było nas dzisiaj tak dużo, to jest czymś bardzo pozytywnym” - mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, który uczestniczył w Narodowym Marszu Papieskim, który przeszedł ulicami Warszawy.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Polacy stają w obronie papieża! Ulicami wielu miast przeszły Marsze Papieskie. „Nie ma lepszego od Jana Pawła II”
„Jan Paweł II był wymagający”
Wicepremier zwrócił uwagę na dwie przyczyny tego, że Polacy musieli dzisiaj stanąć w obronie papieża Jana Pawła II.
Z jeden strony, ktoś faktycznie chce wyrządzić jakieś straszne zło, i to nie tylko naszej polskiej wspólnocie, ale całemu światu. Z drugiej stron zaś, my też jesteśmy współodpowiedzialni za to, że pozwalamy czy pozwalaliśmy na to. Być może za mało pracujemy, żeby było inaczej. Musimy pamiętać, mimo tego, że Jan Paweł II był ciepłym i wspaniałym człowiekiem, to był także wymagający. Może ta jego dobroć za bardzo przykrywała to, co mówił o naszych obowiązkach. To dotyczy nas wszystkich. Za dużo błędów popełniliśmy i popełniamy nadal
— mówi minister Gliński.
Szef MKiDN wskazał jednak na pewną optymistyczną rzecz.
Papież Jan Paweł II wciąż nam daje siłę do tego, żeby wstawać, żeby się naprawiać, żeby walczyć o dobro w każdym wymiarze. To optymistyczne, że wciąż możemy od niego otrzymywać wsparcie
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE:
„Musimy być także konsekwentni”
Wicepremier podkreślił, że nasza walka o pamięć o Janie Pawle II, nie może skończyć się na dzisiejszych marszach.
Ta pamięć przecież po coś jest. Po to, żebyśmy stawali się lepszymi ludźmi. Żebyśmy mądrzej wybierali, podejmowali mądrzejsze decyzje życiowe i pamiętali o odpowiedzialności za wszystko. Z olbrzymim zrozumieniem dla odmienności, dla drugiego człowieka. Miłość przecież jest podstawą naszej religii i wiary. Żebyśmy byli także otwarci na ludzi wątpiących czy niewierzących. To jest także nauka Jana Pawła II. Ale musimy być także konsekwentni. Musimy całą jego naukę przyjmować, także tę, która jest dla nas trudną czy czasem niewygodną. Musimy być po prostu jeszcze lepsi
— mówił Gliński.
W momencie śmierci Jana Pawła II zadawaliśmy sobie pytanie, czy podołamy. I pewnie nie do końca podołaliśmy, ale to nie znaczy, że przegraliśmy
— dodał.
„Może to za mało?”
Czy nauka papieża Jana Pawła II może być dzisiaj atrakcyjna dla młodzieży? Czy może być on dla niej autorytetem?
Nauka Jana Pawła II jest niebywale atrakcyjna i ciekawa, wystarczy tylko się z nią zapoznać. Musimy starać się trafić z nią do młodzieży
— odpowiedział wicepremier.
Może jest naszą winą to, że za mało staramy się ją tłumaczyć. Budujemy kolejne instytucje pamięci, muzea, wiele innych dzieł jest wspieranych i realizowanych, ale może to za mało? Może powinniśmy bardziej współcześnie opowiadać o Janie Pawle II
— dodał.
Zdaniem wicepremiera ostatni atak medialny na papieża Jana Pawła II, może paradoksalnie przynieść pewne korzyści.
Ta sytuacja zmobilizowała nas do mądrej odpowiedzi. Może trzeba nie upraszczać nauki Jana Pawła II, ale dostosowywać ją do współczesnych środków przekazu, które w tej chwili dominują, zwłaszcza wśród najmłodszych. Wartościowa młodzież jest i ona sobie poradzi, ale naszym zadaniem, tych wszystkich, którzy szli w dzisiejszych marszach, jest to, aby rozmawiać również z tymi, którzy są poza, którzy jej nie rozumieją
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ministrowie Błaszczak, Ziobro, Gliński oraz prezes TK Julia Przyłębska uczestniczyli w Narodowym Marszu Papieskim w Warszawie
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/640983-tylko-u-nas-wicepremier-glinski-ta-pamiec-po-cos-jest