Do – jak pisze – „narodowej repetycji z papieża”, wywołanej dramatycznie nierzetelnym dokumentem TVN szkalującym św. Jana Pawła II, postanowiła na łamach „Wyborczej” dołączyć prof. Magdalena Środa. Po to, by w jego nauczaniu doszukać się… feminizmu.
„Czy Jan Paweł II był feministą?”
Czy Jan Paweł II był feministą?
— zastanawia się we wtorkowej „Gazecie Wyborczej” prof. Magdalena Środa. Nie wiadomo, czy przypadkiem, czy intencjonalnie, guru polskiej lewicy wzięła do ręki list apostolski „Mulieris Dignitatem” Jana Pawła II z okazji Roku Maryjnego o godności i powołaniu kobiety z sierpnia 1998 roku. I jakie zaskoczenie? Odkryła w nim to, co dla wiernych Kościoła katolickiego od zawsze było oczywiste: „wyraźnie prokobiecy aspekt jego myślenia”. Co prawda jest to jedyny aspekt myślenia Jana Pawła II, który prof. Środa potrafi dostrzec i w miarę poprawnie zinterpretować. I warto do dostrzec z uznaniem. Gorzej, że na podstawie wyrywkowych fragmentów nauczania papieskiego Środa wywnioskowała, ze Jan Paweł II był walczącym feministą.
Jan Paweł II o kobietach
Papież antycypuje w tym dokumencie optymistyczną wizję świata, gdzie „niewiasta swoim wpływem promieniuje na społeczeństwo i uzyskuje władzę nigdy dotąd nieposiadaną”
— pisze Środa nie zwracając uwagi na to, że jest to cytat z Orędzia końcowego Soboru Watykańskiego II, który w „Mulieris Dignitatem” jest jedynie przez papieża przywoływany. Zresztą z tekstu prof. Środy wynika, że cokolwiek o kobietach papież napisał jedynie w „Mulieris Dignitatem”.
Wymarzony świat prof. Środy
Papież – jak marzy się Środzie - „antycypuje”, czyli przedstawia wymarzony przez nią świat, w którym kobiety skaczą po dachach samochodów i informują cały świat, by „wyp…lał”.
Dlaczego? Ponieważ – jak cytuje papieża Środa – kobieta jest „prawzorem całej ludzkości, reprezentuje społeczeństwo, które jest udziałem wszystkich ludzkich istot, tak mężczyzn, jak i kobiet”.
Więcej! Według papieża kobieta „bardziej niż mężczyzna widzi człowieka, ponieważ widzi go sercem. Widzi go niezależnie od różnych układów ideologicznych czy politycznych…
— ekscytuje się swoim odkryciem św. Jana Pawła II prof. Środa, znów nie informując, że słowa te padły w „Liście Jana Pawła II do kobiet” z 29 czerwca 1995 roku. Zabawne przy tym jest, że papież napisał w rzeczywistości: „Być może bardziej jeszcze niż mężczyzna widzi człowieka…”. Ale Środa nie bawi się w szczegóły.
A więc…
A więc - czyż nie warto głosować na kobiety
— konkluduje w jedyny dla siebie możliwy sposób Środa dodając od razu swoje, czyli że na tym tle „mężczyźni reprezentują przede wszystkim siebie, czyli patriarchalną kulturę „permisywnego hedonizmu” i „agresywnego maskulinizmu”.
Czytelnicy „GW” być może – śladem prof. Środy - zachwycą się w tym miejscu Janem Pawłem II. Trzeba jednak wskazać, że – znowu - powyższe, cytowane przez Środę słowa o mężczyznach nie znajdują się w „Mulieris Dignitatem”, ale są już wykwitem zacietrzewienia feministycznego autorki tekstu w „Wyborczej”.
„Kościół stać na więcej”
W dalszych akapitach swojego tekstu prof. Środa raz po raz cytuje papieża niezależnie od tego, czy są to jego, czy nie jego słowa. Nie warto ich zresztą cytować. Lepiej sięgnąć do źródła, czyli „Mulieris Dignitatem” i inne teksty zarówno już Jana Pawła II, jak i jeszcze tekstów bpa i kard. Karola Wojtyły, w których znajdziemy całe mnóstwo odniesień do kobiet.
Dla Środy nie słowa papieża są jednak ważne. Traktuje je jedynie instrumentalnie. W końcu tekstu pani „profesorka” odkrywa karty.
Nie mogę nie wyrazić mego podziwu dla kobiet dobrej woli, które poświęciły się obronie swojej kobiecej godności, walcząc o podstawowe prawa społeczne, ekonomiczne i polityczne i które podjęły tę odważną inicjatywę w okresie, gdy ich zaangażowanie było uważane za wykroczenie, oznakę braku kobiecości, objaw ekshibicjonizmu, a nawet grzech!
— cytuje Środa teraz z kolei List Ojca Świętego Jana Pawła II na IV Światową Konferencję o Kobiecie w Pekinie z czerwca 1995 roku.
I tu mamy sedno całego tekstu:
Feministki, działajcie, to już nie grzech!
— kończy Środa. Szkoda jedynie, że nie trafiło w jej ręce nauczanie papieskie o rodzinie, które Środa uważa za środowisko do szczętu patogenne.
Refleksje nad kompletnie irracjonalnym wykorzystaniem przez prof. Środę słów św. Jana Pawła II do usprawiedliwiania poczynań współczesnych feministek pozostawiamy czytelnikom.
rdm/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/639238-fantasmagorie-prof-srody-tym-razem-robi-z-jpii-feministe