Lepiej w domu, niż w szkole

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. www.sxc.hu
fot. www.sxc.hu

Słynny amerykański pisarz i satyryk – Mark Twain powiedział kiedyś: „Nigdy nie pozwoliłem mojej szkole stanąć na drodze mojej edukacji” - z podobnego założenia wychodzi coraz więcej polskich rodzin.

Rodzice zaczynają stawiać na domową edukację. Od września naukę we własnym domu będzie pobierać ok. 2 tys. dzieci.

Żadnych ławek, dzwonków, apeli czy sprawdzania listy. Koniec też ze spóźnianiem, bo nauka odbywa się we własnym domu. Tak będzie wyglądało życie dzieci, których rodzice zdecydowali się na domową edukację. Ich zdaniem ten sposób jest bardziej efektywny i pozwala na przyjazne przekazanie wiedzy.

Skąd nagłe zainteresowanie edukacją domową? Możliwe, że rodzice mają po prostu dość tego, co dzieje się w polskim systemie edukacji. Nie bez znaczenia może być reforma, której celem jest posłanie do szkół dzieci sześcioletnich. Skoro placówki nie są jeszcze w 100% gotowe na przyjęcie sześciolatków, to może faktycznie, bezpieczniej będzie uczyć takiego malucha w domu.

Edukacja domowa zaczęła zdobywać coraz większą popularność od 2009 roku, kiedy to zmieniono przepisy. Aby rodzice mogli sami uczyć swoje pociechy muszą otrzymać zgodę dyrektora dowolnej szkoły. Dyrektor ma też obowiązek sprawdzania wiedzy dzieci, które są edukowane przez swoich rodziców. Muszą one na koniec roku szkolnego napisać specjalny test. Jeśli go zda – otrzymuje świadectwo i ma prawo kontynuować naukę w domu.

Na początku pomysł edukowania dzieci pod własnym dachem wydawał się większości dość dziwny, na taki krok w 2009 roku zdecydowało się zaledwie kilkadziesiąt rodzin, w zeszłym roku było ich już półtora tysiąca, a teraz dołączy do nich kolejnych kilkaset.

Zdaniem wielu ekspertów, rodzice dzięki domowej edukacji będą mogli łatwiej przekazywać dzieciom swój system wartości i osobiście zadbać o jak najlepsze wykształcenie potomstwa.

Ci, którzy już prowadzą lekcje w domu, są przekonani że ta forma nauki (nazywana czasem „homeschoolingiem”) jest dużo bardziej efektywna i przyjazna dla uczniów. Wśród zalet wymienia się przede wszystkim indywidualne podejście do dziecka, poświęcenie większej uwagi, uczenie niezależności i samodzielnego myślenia.

Ponadto, takie nauczanie umożliwia lepsze przyswajanie wiedzy, łatwiej też wyjaśnić dziecku wszelkie zawiłe tematy i te partie materiału, które są dla niego niezrozumiałe. W tradycyjnych szkołach nauczyciele po prostu „wałkują” program i nie przejmują się czy wszyscy uczniowie opanowali go w wystarczającym stopniu.

Homeschooling cieszy się ogromną popularnością w krajach zachodnich, głównie w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, gdzie edukację w domu pobiera aż 2 miliony dzieci, co stanowi 10% wszystkich uczniów.

Przeciwnicy tej formy nauczania przekonują, że domowa edukacja utrudnia dzieciom nawiązywanie przyjaźni i kontaktów z rówieśnikami, przez co „domowi uczniowie” są izolowani ze społeczeństwa i środowiska rówieśniczego. Ponadto w domu nie ma wszystkich pomocy naukowych, jakie są dostępne w szkołach, a rodzice często nie mają wykształcenia pedagogicznego i nie potrafią w odpowiedni sposób przekazywać wiedzy.

Jednak z badań przeprowadzonych przez Frasier Institute w Vancouver jednoznacznie wynika, że uczniowie, którzy uczyli się w domu są lepiej przystosowani do życia i bardziej towarzyscy, niż ich rówieśnicy, którzy chodzą do szkoły. Do podobnych wniosków doszli badacze z amerykańskiego National Home Education Research Institute. Ich zdaniem nie ważne czy rodzice mają wyższe wykształcenie, czy nie, czy są bogaci, czy biedni i jaką mają pracę. Uczniowie szkół zawsze wypadali gorzej w testach, niż ci, którzy byli uczeni w domu.

Z zarzutami przeciwników nie zgadza się też Mateusz Matyszkowicz, filozof i publicysta, który sam zdecydował się na uczenie swoich dzieci we własnym domu. W rozmowie z portalem www.edukacjadomowa.piasta.pl, Matyszkowicz przyznaje, że wykształcenie rodziców nie ma większego znaczenia:

Praktyka pokazuje, że nie potrzeba mieć wyższego wykształcenia ani wykształcenia pedagogicznego, żeby uczyć w domu Świetne wyniki osiąga się niezależnie od wykształcenia i tutaj bardzo dobry jest przykład amerykański, który pokazuje że edukacja domowa jest często formą wybieraną przez osoby mniej zamożne i z tak zwanych niższych klas. Dzieci wychowane w ten sposób pokonują bariery, których wcześniej nie potrafili pokonać ich rodzice. Amerykańskie najlepsze uniwersytety tworzą specjalne programy, które mają pomóc pozyskać jak najwięcej studentów, którzy wcześniej uczyli się w domu. To są po prostu dobrzy studenci niezależnie od tego, czy ich rodzice mieli wyższe wykształcenie, czy go nie mieli.

Jego zdaniem nieprawdą jest też to, że edukacja domowa utrudnia socjalizację dzieci:

Ja czasem tak mam ochotę pytać się rodziców, którzy posyłają dzieci do szkoły, a co z socjalizacją waszych dzieci? To jest oczywiście trochę żart. Ja rozumiem obawy osób, które nie zetknęły się z edukacją domową – jak to jest, że dziecko poza szkołą może być socjalizowane. Wynika to z tego że obecnie 99 procent dzieci jest socjalizowanych w szkole, więc wszystkim się wydaje, że to jest naturalne i że jedynie szkoła socjalizuje. A to nieprawda. Szkoła, owszem, socjalizuje, ale dom socjalizuje jeszcze lepiej. Socjalizacja jest przecież przygotowaniem do wypełniania rozmaitych ról społecznych, ma wykształcić pewne umiejętności życia społecznego. I teraz jest pytanie, czy grupa rówieśnicza jest rzeczywiście najlepszym miejscem do kształcenia tych umiejętności? Jeżeli ta grupa, w której dziecko się wychowuje i socjalizuje, powinna być zbliżona do społeczeństwa, to zrozumiemy, że klasa nie jest najlepszym do tego miejscem.

Wiadomo, że każda szkoła zawsze chwali się swoimi słynnymi absolwentami. W końcu znane nazwiska, są najlepszą reklamą dla takiej placówki. Spójrzmy więc na listę osób, które wykształcenie zdobyły w domu, pod okiem rodziców. Są wśród nich między innymi:

Blaise Pascal (1623-1662) – słynny matematyk i filozof,

Pierre Curie (1859-1906) – fizyk i mąż Marii Curie-Skłodowskiej,

Agatha Christie (1890-1976) – autorka słynnych kryminałów,

Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939) - malarz, fotografik, pisarz, dramaturg i filozof

oraz Samuel Ting - laureat Nagrody Nobla z fizyki w 1976

mk/www.edukacjadomowa.piasta.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych