Co roku do Davos zjeżdżają się władcy i właściciele świata by projektować życie dla całej ludzkości. Wedle teorii uznawanych za spiskowe Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) tak naprawdę światem rządzi. Coś w tym jest - może rządzić np. poszczególnymi krajami, jak choćby Nową Zelandią, która gorliwie wdraża wszystkie projekty, które WEF wymyśliło. Szczęśliwie skończyło się to upadkiem premier Jacindy Arden i wszytko wskazuje na to, że lewica przegra jesienne wybory. Nie ma ma jednak wątpliwości, że założona przez Niemca Klausa Schwaba organizacja wyznacza kierunki dla całej ludzkości, ścieżki, którymi ma kroczyć.
W 2020 roku Klaus Schwab obwieścił „Wielki Reset” ustanowienie nowego światowego porządku i nawet książkę o tym napisał, bo nadarzyła się wspaniała okazja by to zrobić - zamknięcie świata w reżimie covidowym. Pandemia nie była tragedią ludzi, którzy stracili bliskich, czy zdrowie, dramatem firm, które upadły, tych którzy stracili pracę, czy dorobek życia, ale okazją do tego, by nowe porządki zaprojektowane przez elity jeszcze szybciej zaprowadzać. Chcesz tego czy nie, władcy i właściciele świata dostali do ręki nowe narzędzia kontroli i sterowania ludźmi, więc wymyślą co masz człeku robić - jak żyć, a nawet co jeść.
O zlocie w Davos mówi się, ze to takie miejsce gdzie miliarderzy opowiadają milionerom jak mają żyć zwykli ludzie. Być może w tym roku najlepiej ilustrują to popisy Jima Hagemanna Snabe, szefa rady nadzorczej największej przemysłowej firmy Europy - niemieckiego Siemensa. Duńczyk oznajmił, że aby uratować klimat miliard ludzi powinno przestać jeść mięso. Na panelu „Mobilizacja dla klimatu” mówił, iż białko zwierzęce zostanie zastąpione syntetycznym i prawdopodobnie będzie nawet lepiej smakować.
Na to trzeba spojrzeć jak na przykład niesłychanej buty, poczucia wręcz boskości. Siemens to prawdziwy gigant działający w branży elektrycznej, energetycznej, komunikacyjnej, telekomunikacyjnej etc. Oto człowiek, który go nadzoruje czuje się upoważniony do mówienia nam co mamy jeść i roi sobie, że wie co nam będzie kiedyś smakowało.
Oczywiście problemem nie jest jakiś Duńczyk z Siemensa, ale całe to towarzystwo z Davos, które uważa, że ma prawo do narzucania swych pomysłów światu i od lat skutecznie to robi. Największym na świecie specjalistą od globalnego zdrowia, od szczepień, pandemii jest człowiek, który wymyślił program operacyjny na komputer i był najlepszy w sprzedawaniu go, tak że wyeliminował konkurencję. Mowa o Billu Gatesie. Tak czy owak głos faceta od elektrycznych lokomotyw jest w sprawie tego co jeść, donioślejszy od głosu setek milionów konsumentów, farmerów z Nowej Zelandii, w której rząd opodatkował krowie bąki, rolników z Holandii, których gospodarstwa mają być przymusowo zlikwidowane.
WEF forsuje programy narzucania ludziom alternatyw dla mięsa takich jak algi wodorosty, kaktusy. Naśmiewamy się z szaleństw pani Spurek, ale to tacy jak ona maja większy wpływ na politykę, narzucanie ludzkości reżimu, niż miliony obywateli. Tacy jak Spurek, Gates, Snabe urządzają świat. Do Komisji Europejskiej trafił wniosek o zarejestrowanie inicjatywy obywatelskiej, by zakazać hodowli zwierząt Nie mam najmniejszych wątpliwości, że z eurokracją taka jaka teraz jest, z coraz bardziej sprzedajnymi, zakłamanymi instytucjami Unii już niedługo doczekamy sie takiego zakazu. Jaśniepaństwo, władcy i właściciele Europy będą jeść dziczyznę upolowaną w lasach w pobliżu zamku Chambord, albo sprowadzane mięsa z Japonii i Ameryki Południowej, a dla europejskie hołoty, będą algi albo białko z robaków. O uciechach eurokracji w Ghambord pisał francuski „Liberation”
Występ Jima Hagemann Snabe ma jeszcze inne aspekty. Nie wiem czy to część lobbingu na rzecz duńskiego, najbardziej po holenderskim rozwiniętego w Europie przemysłu spożywczego. Wiem, że firma, którą nadzoruje to nie tylko gigant przemysłowy, ale i korupcyjny. Prawdziwy czempion łapówkarstwa. Łapówy od Siemensa, jak ich urządzenia, można było znaleźć na całym świecie. Także u Rusków, którym dawali w łapę za kontrakt na dostawy turbin do gazociągu Jamał Europa. Oprócz tego firma znana jest też z korzystania z chińskich obozów pracy, gdzie wytwarzane są m.in. komponenty dla paneli słonecznych. Prezes Siemensa Roland Busch wzywał Unię i same Niemcy by dały sobie spokój z naciskaniem na Chiny w sprawie praw człowieka, bo może to zagrozić zielonej agendzie i transformacji energetycznej.
Siemens zarabia gigantyczne pieniądze na zielonej energii, walce z globalnym ociepleniem. Swa potęgę budował też na pracy robotników przymusowych w czasie II Wojny Światowej. Gdyby zastosować do Siemensa ludzka miarę, także takiej zwykłej przyzwoitości, to człek tak skompromitowany, tak moralnie obciążony nie śmiałby nikogo pouczać, mówić innym co mają myśleć, jak żyć. Ale Davos to inny świat - władców i właścicieli, którym żadne kłamstwa, kompromitacje, nikczemności nie przeszkadzają.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/631018-szef-niemieckiego-siemensa-chce-ukladac-ludzkosci-diete