Jesteśmy już poza szczytem fali zachorowań na grypę – mówił w piątek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jednak – jak dodał – wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach możemy mieć do czynienia z kolejną falą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co się stało z naszym zdrowiem? Pod koniec stycznia i w lutym czeka nas prawdziwy wirusowy armagedon
Wiceszef MZ pytany był w piątek w Radiu Wrocław m.in. o sytuację związaną z grypą. Poinformował, że ostatnie dane z Państwowego Zakładu Higieny pokazały, że „zdecydowanie jesteśmy już poza szczytem fali zachorowań na grypę”.
Były to 252 tys. przypadków. W poprzednich tygodniach było to ponad 300. Jeżeli chodzi o zapadalność na 100 tys. osób, w poprzednim tygodniu było 115, a w tej chwili mamy 83. Czyli tutaj wyraźnie widzimy zdecydowany spadek
— powiedział.
Młodzi bardziej odporni
Podkreślił, że najbardziej cieszy, że najmłodsi, czyli młodzież i dzieci coraz rzadziej zapadają na grypę.
Być może, i tak mówią eksperci, pomógł nam okres międzyświąteczny, kiedy dzieci nie chodziły do szkół. Mamy ferie i myślę, że ta sytuacja jest dość dobra, że w niektórych województwach młodzież odpoczywa i nie ma kontaktu bezpośredniego między rówieśnikami w szkołach
— ocenił Kraska.
Wiceminister przekazał też, że wczoraj w Ministerstwie Zdrowia odbył się organizowany cyklicznie sztab kryzysowy, podczas którego rozmawiano o grypie i o tym, co może się wydarzyć w najbliższym czasie.
Wydaje się, że szybki wzrost, który mieliśmy, i szybki spadek, raczej wskazują na to, że możemy mieć do czynienia z kolejną falą
— stwierdził.
Lepiej zaszczepić się
Dlatego zaapelował, aby zaszczepić się przeciwko tej chorobie.
Poinformował, że zaszczepionych przeciwko grypie jest ponad 800 tys. osób.
To jest naprawdę niski poziom. Szczepionki są dostępne. Można się zaszczepić i w aptece, i u swojego lekarza rodzinnego
— powiedział.
Podkreślił, że jest to jedyna metoda, aby uniknąć choroby, a nawet jeśli zachorujemy, to przejdziemy ja łagodnie. Zaznaczył, że powikłania po ciężkim przebiegu grypy mogą być niebezpieczne.
Zawsze mówię o powikłaniach, głównie kardiologicznych, i to szczególnie u młodych ludzi. Zapalenie mięśnia sercowego jest bardzo złą chorobą. Pozostawia skutki na całe życie. W poprzednim tygodniu z powodu grypy w Polsce umarło 26 osób
— mówił.
Pytany o to, gdzie w tym wszystkim jest koronawirus, że „szczyt zachorowań, na pewno mniejszy, niż to było w poprzednich falach, także być może wystąpi”.
To w tej chwili także jest przesuwane na kolejne miesiące. Mniej więcej na koniec lutego, początek marca. Być może to się znowu zbiegnie z większą liczbą zachorowań na grypę
— powiedział.
Dodał, że niepokoić może zwiększona liczba zachorowań w Chinach.
Zwrócił uwagę, że według prognoz ekspertów WHO ponad 1,2 mln osób umrze z powodu nowej, kolejnej fali w Chinach. „To naprawdę są bardzo poważne liczby. Ale to także powoduje, jeżeli jest dużo zachorowań, to wirus w naturalny sposób może mutować” – mówił wiceminister.
mam/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/630878-poza-szczytem-zachorowan-niestety-nie-idzie-nowa-fala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.