Unia Europejska z troską pochyla się nad pedofilami i uruchamia granty na programy dla nich. Zmienia także język opisywania zwyrodnialców, zboczeńców dopuszczających się najobrzydliwszych czynów.
Jak podaje na swych stronach Komisja Europejska, chodzi o osoby seksualnie zainteresowane dziećmi - Minor Attracted Persons (MAP) i zmianę sposobu traktowania ich. Organizacje, uczelnie, instytucje społeczne, ale także państwowe jak policja etc. mogą się ubiegać o unijne, czyli podatników pieniądze na programy wsparcia dla pedofilów, teraz coraz częściej określanych właśnie jako MAP. Program 2PS - Protect & Prevent Through Support, czyli Chroń i Zapobiegaj przez Wsparcie, w największym skrócie ma polegać na takim traktowaniu pedofilów, zwanych osobami seksualnie zainteresowanymi dziećmi, by powstrzymywali się od gwałcenia dzieci.
Odpowiadając na potrzeby wsparcia osób zainteresowanych seksualnie dziećmi, dzieląc się najlepszymi praktykami w zakresie poradnictwa, terapii i metod leczenia, w połączeniu z nowymi szkoleniami i świadomością dla pracowników pierwszej linii wsparcia, możemy zacząć przesuwać działania zapobiegawcze na pierwszy plan, oferowanie alternatywnych sposobów działania przestępcom i osobom zagrożonym przestępstwem, w tym osobom zainteresowanym seksualnie dziećmi
— czytamy na stronie Komisji Europejskiej.
Na różne formy wspierania, pocieszana pedofilów, namawiania ich, by nie gwałcili dzieci, Unia przeznaczy 2,4 miliona euro. Kto się więc skrzętnie zakręci będzie mógł na pomocy pedofilom zarobić. Program koordynowany jest przez Polską Platformę Bezpieczeństwa - organizację wspierającą współpracę polskiej policji, uczelni i instytutów badawczych. W projekcie unijnym bierze udział polska policja. Też ma „ładną” nazwę dla pedofilów - „osoby narażone na angażowanie się w nielegalne lub ryzykowne zachowanie”.
Osoby zainteresowane znęcaniem się nad własną rodziną
Sprawa ma kilka aspektów. Można uznawać, że pociąg seksualny do dzieci jest rodzajem choroby, czymś, co kogoś spotkało, choć tego nie chciał. Chodzi więc o to, by powstrzymać chore żądze. Mnóstwo ludzi zmaga się ze swoimi demonami i nie każdy o skłonnościach morderczych zostaje mordercą. Tak jest i zapewne z potencjalnymi pedofilami. Jakkolwiek na to nie patrzeć, Unia nie oferuje jednak pieniędzy na wsparcie dla osób o skłonnościach morderczych, morderców czy np. osób o skłonnościach do znęcania się nad własną rodziną, choć Robert Biedroń albo były minister sprawiedliwości Hiszpanii, a teraz europoseł Juan Fernando Lopez Aguillar, którego była żona publicznie opowiada, że katował ją i dzieci, mogliby wystąpić z propozycją odpowiednich programów.
W Parlamencie Europejskim są oszuści, złodzieje, łapownicy, osobnicy znęcający się nad rodziną, jak wspomniani panowie, ale póki co nie ma morderców. Dla każdej z tych kategorii można by właściwie stworzyć za pieniądze podatników oddzielny projekt - np. projekt wsparcia dla osób mających skłonność do brania łapówek, jak grecka europoseł Ewa Kaili.
Teraz głośno jest także o samym europośle Aguilar, organizatorze wielu nagonek na Polskę
Można zapewne argumentować, że skłonność do brania łapówek nie jest nam dana, a ktoś może urodzić się takim, iż odczuwa seksualny pociąg do dzieci. W tym drugim przypadku należy to jakoś leczyć, próbować tłumić. Tymczasem leczenie pociągu homoseksualnego jest w wielu krajach zakazane. W Kanadzie za prowadzenie tzw. terapii konwersyjnej można trafić do więzienia. Podobnego zakazu w Polsce domagał się m.in. na szczęście były już RPO Adam Bodnar. Rzecz sprowadza się do tego, że psycholog, seksuolog etc nie miałby prawa pomóc homoseksualiście zmienić skłonności seksualnych, czy stylu życia nawet, gdyby go ten o to prosił. W przypadku homoseksualizmu i innych wciąż mnożących się form LGBTQIA+ mamy do czynienia z ich afirmacją, a w przypadku pedofili teraz już w wykonaniu eurokratów ze współczuciem, a nawet zrozumieniem.
Gdyby ktoś miał wymyślić jak oswajać społeczeństwo z pedofilią, to najpierw właśnie przez zmianę języka. Nie mamy już do czynienia z pedofilami, jednoznacznie zboczeńcami, tylko z osobami seksualnie zainteresowanymi dziećmi. Brzmi niemal neutralnie, niegroźnie. Programem objęci są także przestępcy, czyli ci, którzy się zbrodni pedofilii dopuścili. Możemy sobie wyobrazić psychoterapie dla morderców, ale przecież nikt nie będzie ich nazywał osobami zainteresowanymi zabijaniem ludzi, czy zwyrodnialców jak Hiszpan Aguillar osobami zainteresowanymi znęcaniem się nad rodziną. Nikomu też nie przyjdzie do głowy budować aury współczucia, zrozumienia jak to zaczyna mieć miejsce w przypadku pedofilów. Nowa nomenklatura ich dotycząca pojawia się nie tylko w pseudonaukowych artykułach, ale w dokumentach różnych instytucji, jak Komisja Europejska, czy szkocka policja.
Erasmus dla LGBTQOA+
W całej sprawie jest jeszcze jeden szczególnie bulwersujący aspekt. Unia przeznacza pieniądze na pedofilów, pochyla się nad nimi z troską, by nie gwałcili, a jednocześnie finansuje seksualizację dzieci. Z budżetu Erasmus, przewidzianego na stypendia i wymianę studentów, opłacano występy dla dzieci przebierańców drag queen - mężczyzn ubierających się i wymalowanych jak stare zniszczone kokoty. Jak ujawnił niemiecki europoseł Nicolaus Fest, Unia sponsorowała takie imprezy w Niemczech, Słowenii i Hiszpanii. Na popisy przebierańców „Dragtivism”. „Drag it up” „Dumnie zjednoczeni” wydano setki tysięcy euro. Jak napisano w sprawozdaniu imprezy „wykorzystują edukację pozaformalną i nieformalną do nauki nakładania makijażu i peruk, chodzenia szpilki i sposobów zacierania i wyolbrzymiania tradycyjnych binarnych ról płciowych”.
Z budżetu Erasmusa finansowane jest także nauczanie w szkołach w Europie ideologii LGBT i organizacja młodzieżowych obozów pod tęczopodobnymi sztandarami.
Sprawę finansowania seksualizacji dzieci i oswajania z pedofilią bada rumuński europoseł Cristian Terhes, który domaga się od Komisji i Ursuli von der Leyen wyjaśnień. Można spodziewać się wielu podobnych odkryć. Rożne „skarby” kryją się w w odmętach unijnych dokumentów i czekają na swych odkrywców.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/630809-unia-oswaja-z-pedofilami-ke-oferuje-im-programy-wsparcia