Michał Listkiewicz, były sędzia piłkarski oraz były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, zamieścił na Twitterze wpis, w którym przyznał, że „przerażają go” ataki na nieżyjącego papieża Jana Pawła II. Pod wpisem Listkiewicza natychmiast pojawiły się krytyczne komentarze.
CZYTAJ TAKŻE:
Listkiewicz staje w obronie św. Jana Pawła II
Atak na nieżyjącego Papieża Karola Wojtyłę przeraża mnie. Jak zmarła osoba ma się bronić? „Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć sami macie doskonalsze wznieść. Na nich się jeszcze święty ogień żarzy i miłość ludzka stoi tam na straży i im winniście im cześć”. Asnyk cudowny!
— napisał b. prezes PZPN.
Pod wpisem Listkiewicza wybuchła gorąca dyskusja.
Panie Michale. Widać, że Pan nie oglądał żadnych dokumentów…nie słuchał- również innych hierarchów kościelnych. Ta wiedza jest powszechnie dostępna i nareszcie mówi się o tym głośno. Karol Wojtyła wiedział o wszelkim złu i je ukrywał. Naprawdę nie ma kogo bronić.
Szanuję Pani zdanie, ale pozostaję przy swoim. Moment ataku po latach, mała wiarygodność wielu rozmówców nakazują mi ostrożność. Więcej prawdy o molestowaniu znajdzie Pani w mojej książce „Listek”.
Zanim się w tym co widzieliśmy i słyszeliśmy dostrzeże atak, to warto dostrzec fakty. Wiele faktów i wypowiedzi najbliższych ludzi papieża spoza hierarchii, jego wieloletnich przyjaciół, potwierdzających tę skrywaną prawdę.
Co za bzdury. Czyli mamy też nie krytykować zmarłych zbrodniarzy? Mamy ukrywać nowo odkryte dowody, które pokazują, że zmarłe autorytety czyniły zło? Serio Pan proponuje zakłamywanie historii, aby tylko ochronić kult Wojtyły?
Polemika z zarzucaniem innej osobie bzdur świadczy o złym wychowaniu lub kiepskim stanie nerwów.
Właśnie dlatego, ze nie znamy skali zjawiska dobrze, ze są ludzie którzy chcą to badać w oparciu o świadków i dokumenty. Współcześni w latach tego co my nazywamy II WŚ, tez nie dowierzali w obozy śmierci. Dzisiaj nikt tego nie zaneguje. Właśnie dzięki świadkom i dokumentom.
Świadkowie bywają zawodni, casus Tomasza Komendy tego dowodzi . Co do dokumentów- zgoda.
„Choroba tocząca Polaków”
Listkiewicz oprócz tego, że odpisał na kilka komentarzy pod jego pierwszym wpisem, dodał także następnym, w którym napisał o „chorobie toczącej Polaków”.
Reakcja na mój wpis o Papieżu Wojtyle świadczy o chorobie toczącej Polaków. Można tylko kochać lub nienawidzić, świat widzieć na czarno lub biało, wierzyć we wszystko co wypluje internet lub telewizja. Pozdrawiam Państwa serdecznie mimo wszystko, kocham ludzi
— dodał w kolejnym wpisie.
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/619564-byly-prezes-pzpn-stanal-w-obronie-jpii-burza-pod-wpisem