„Nie da się powiedzieć o przyszłości polskiego rolnictwa bez zarysowania sytuacji międzynarodowej, w której obecnie się znajdujemy, bo w historii zdarzają się momenty, które bardzo mocno wpływają na zmianę perspektywy. Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich lat historia bardzo mocno przyspieszyła i mieliśmy dwa zjawiska, które bardzo mocno wpłynęły na postrzeganie bezpieczeństwa żywnościowego” - powiedziała Anna Gembicka, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi podczas IV Sympozjum „Jeszcze Polska nie zginęła – Wieś stymulatorem rozwoju ekologii i tożsamości narodowej” na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
CZYTAJ TAKŻE: Dożynki w Pałacu Prezydenckim. „Potrzeba więcej troski i działań wspierających rolników”; „To skarb”. ZDJĘCIA, WIDEO
W sympozjum biorą udział także m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Bąk, ks. prof. Tadeusz Guz, ojciec doktor Zdzisław Klafka (rektor AKSiM) oraz dyrektor Radia Maryja, ojciec doktor Tadeusz Rydzyk i Krystyna Szyszko - wdowa po śp. prof. Janie Szyszce, byłym ministrze środowiska.
Gembicka: Rolnictwo - miejsce, gdzie polska tożsamość narodowa cały czas trwa
W obliczu zagrożeń i wyzwań, wobec których stoimy, warto dyskutować i rozmawiać co my jako różne środowiska możemy zrobić, żeby polskie rolnictwo dalej było tym miejscem gdzie polska tożsamość narodowa cały czas trwa i jest rozwijana
— mówiła Anna Gembicka, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która w imieniu wicepremiera i szefa MRiRW Henryka Kowalczyka wygłosiła prelekcję na temat „Polska wieś i perspektywa na jutro”.
Nie da się powiedzieć o przyszłości polskiego rolnictwa bez zarysowania sytuacji międzynarodowej, w której obecnie się znajdujemy, bo w historii zdarzają się momenty, które bardzo mocno wpływają na zmianę perspektywy. Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich lat historia bardzo mocno przyspieszyła i mieliśmy dwa zjawiska, które bardzo mocno wpłynęły na postrzeganie bezpieczeństwa żywnościowego
— wskazała.
Wiceminister przypomniała, że pierwszym z nich była pandemia koronawirusa, która uświadomiła wielu Polakom, że „nie da się zrobić tego, do czego dążyło wiele środowisk, zwłaszcza lewicowych, żeby w Europie odejść od rolnictwa, od standardowych wzorców i uzależnić się od żywności importowanej z innych kontynentów”.
Drugim takim momentem była rosyjska agresja na Ukrainę.
Nagle po raz kolejny okazało się, że Ukraina – spichlerz świata – miejsce, z którego zboże trafiało do wielu państw, zwłaszcza afrykańskich, jest zagrożona, iż tak naprawdę zboża może zabraknąć. W bardzo krótkim czasie państwa Ameryki Południowej, państwa azjatyckie zakazały eksportu różnego rodzaju produktów żywnościowych do innych państw. Każde państwo najpierw martwi się o to, żeby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe swoim obywatelom
— powiedziała Gembicka.
Sekretarz stanu w MRiRW zwróciła uwagę, że w momencie, gdy Rosja zaczęła stosować gazowy szantaż, coraz więcej zaczęto mówić o dużym uzależnieniu Europy od energii z Rosji i zastanawiać się, jak do tego doszło.
Powstało wiele organizacji ekologicznych, lobbingowych, które pod płaszczykiem troski o środowisko w Europie zaczęły mówić o tym, że nie można wydobywać węgla czy gazu, iż nie można rozwijać energii atomowej, bo to wszystko jest dla nas złe. W krótkim czasie okazało się, że te wszystkie organizacje były finansowane z pieniędzy rosyjskich. Niestety, trochę podobne zjawisko występuje w przypadku żywności
— wskazała.
Jak zauważyła Gembicka, Rosja także w ostatnich latach bardzo mocno inwestuje w produkcję żywności. Według wiceminister, działalność organizacji ekologicznych, które mówią o ograniczeniu produkcji w rolnictwie lub zakazie hodowli zwierząt dla pozyskania mięsa na naszym kontynencie może służyć „z jednej strony Rosji i Chinom, które bardzo mocno rozwijają swoje produkcje, a z drugiej strony korporacjom, które próbują wymusić na konsumentach zmianę nawyków, bo w ostatnim czasie powstało bardzo dużo firm, które promują sztuczne mięso”.
Anna Gembicka podkreśliła, że Polska stara się dbać o bezpieczeństwo żywnościowe, o czym świadczą kolejne rządowe propozycje dla rolników, takich jak waloryzacje emerytur czy skrócenie łańcuchów dostaw, środki na wsparcie polskiego przetwórstwa i rolnictwa.
O. dr Klafka: Żywa obecność św. Jana Pawła II
Rektor toruńskiej AKSiM o. dr Zdzisław Klafka CSsR podkreślił, że uczelnia, organizując sympozjum, chce „kontynuować myśl świętej pamięci prof. Jana Szyszko, aby pielęgnować tradycje związane z polską wsią”.
To w 2017 roku, w Święto Matki Bożej Fatimskiej, toruńska arena gościła prawie osiem tysięcy leśników, łowczych, rolników. Do dzisiaj ci, którzy uczestniczyli, na pewno wspominają uczucia płynące z tej wspaniałej konferencji
— przypomniał zakonnik.
Jak dodał, w tym samym czasie jako katolicy przeżywamy Dni Papieskie.
Są one szczególnie naznaczone żywą obecnością świętego Jana Pawła II, który podczas swojej wizyty w Polsce z 1983 roku, kiedy był w Niepokalanowie, zwrócił się do przedstawicieli wsi i powiedział: „Pozwólcie, że zwrócę się do Was tymi słowami wielkiego męża stanu, przedstawiciela polskiej wsi, Wincentego Witosa – Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa. Bez nich nie moglibyśmy go mieć. Gdzie chłop stanął, tam się podstawa przyszłego odrodzenia ostała”
— podkreślił o. Klafka.
Bąk: To, co jest własne, musi być chronione przed grabieżcą, najeźdźcą, obcym
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Bąk wygłosił z kolei prelekcję zatytułowaną „Religijność polskich środowisk wiejskich oraz przywiązanie do własności ziemi podstawą tożsamości i bytu narodowego”. Zanim przeszedł do właściwego tematu, również przypomniał działalność śp. prof. Jana Szyszki.
Odnosząc się do religijności polskich środowisk wiejskich zwrócił uwagę, że dla Polaków „na pierwszym miejscu zawsze był kult Boga”.
W każdym wieku i każdym polskim domu – rycerskim, szlacheckim, zaściankowym i chłopskim – we wszystkich poczynaniach ludzkich kult Boga, a także dobra i piękna, był najważniejszy. Miejsce drugie, również niezwykle ważne, zajmowała Ojczyzna. Miłość do niej rodziła się w kontekście ojcowizny, ziemi dziedziczonej po rodzicach. Ziemia, która była własnością, dawała poczucie bezpieczeństwa, określała pozycję społeczną, gwarantowała niezależność i zabezpieczała szczęśliwe bytowanie na ziemi. Szczere przywiązanie do Boga otwierało nas na szczęście wieczne
— wskazał.
Jak przy tym zaznaczył poseł Bąk, naszym obowiązkiem jest dbanie o dobra, których udzielił nam Bóg.
To, co jest własne, musi być chronione przed grabieżcą, najeźdźcą, obcym. Nasze dobra sytuują się w konkretnym kraju, który ma swoje imię, którym obdarza także nas. Urodziliśmy się w Polsce, więc jesteśmy Polakami. Z kolei w Kościele przez wieki uczyliśmy się wspólnego wyznawania Boga
— podkreślił.
aja/naszdziennik.pl, RadioMaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/619226-sympozjum-nt-polskiej-wsi-na-torunskiej-aksim